niedziela, 15 marca 2015

Od Ifus CD Lucasa

Zasnęłam, ale obudziłam się w środku nocy. O zgrozo, wyspana. Wyszłam z jamy i podeszłam do strumyka. Odbijał się w nim gwiazdozbiór Feniksa i Jednorożca. Jako, że byłam wyspana w środku nocy, odeszłam kawałek od drzewa, żeby nie obudzić Lucasa. Podpaliłam miecz do czerwoności, by następnie włożyć go do lodowatej wody. Po kilku zabiegach wypolerowałam go dzięki czemu wyglądał jak nowy. Podeszłam do drzewa. Normalnie poszłabym spać. Ale nie! Przecież 2 w nocy, to normalny czas na taplanie się w wodzie! Zauważyłam, że mimo iż wyglądam na dojrzałą waderę, mentalnie jestem dzieckiem. Tym razem wzięłam patyk, który zamiast mnie stawał się mokry. Zaczęłam nucić piosenkę, która dodawała mi sił w Tartarze.
Kakeochi nakushite shimatta...
Opryskałam wodą z patyka nos.
..saigo no konpoonento wo...
Uderzyłam się tym samym patykiem w głowę.
..sagashite Haruka na hoshi wo tadori..
Głupi patyk! Prędzej się nim zabiję niż pobawię - pomyślałam. Wyrzuciłam go na drugi brzeg, podążając za nim wzrokiem. Wpadł do wody, nad którą się pochyliłam. Luke chrapnął. Biorąc przykład z patyka też wpadłam do wody. Spojrzałam na niego. Mimo, że obwód drzewa wynosił prawie 2 metry, on tak się na nim rozłożył, że zaraz spadnie.
Będę się śmiała - pomyślałam. Wychodząc z wody strzepałam się, podlewając kwiatki na odległość 10 metrów.
-Ale nudy.. - powiedziałam sama do siebie leżąc na grzbiecie obok wody. Ochlapała mnie jakaś ryba. Bezczelność normalnie. Żeby chlapać wilka, który nic nie robi... Usłyszałam szelest za sobą. Zza krzaków wyszedł przerośnięty pająk.

-Arachne! Jednak wyszłaś!
-Tak Ifus. Nie zapominaj o kakale.
Luke zaczął się przewracać z boku na bok na drzewie, aż w końcu spadł.
-Wiedziałam - mruknęłam.
<Luke? xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz