niedziela, 29 marca 2015

Od Tenebris CD Exceptio

Dzień był ładny, idealny na spacer. Udałam się w losowe miejsce, inaczej mówiąc do lasu. Spokój jaki tu panował skutecznie odciął moje wszystkie zmysły. Ze stanu "transu" wyrwał mnie szum. Odruchowo zatrzymałam się i tuż przede mną pojawił się jakiś basior. Strzelałam, że spadł z pobliskiego drzewa. Ale co wilk mógł robić na gałęzi? Widząc jego minę po prostu zaczęłam się śmiać. Był to pewnego rodzaju odruch, mimowolna reakcja na zaistniałą sytuację. Dłuższą chwilę zajęło mi opanowanie się i powrót do "stanu używalności".
- Nic ci się nie stało?- zapytałam normalnym tonem
- Nie, raczej nic.- odparł- A tak właściwie to kim jesteś?
- Waderą, nauczycielką. Tak w skrócie to Tenebris. A ty?
- Exceptio.
- Mhm... Co robiłeś na drzewie?
Spojrzałam w górę. Kilka młodych gałązek złamało się, zapewne pod wpływem ciężaru spadającego wilka.
- Goniłem wiewiórkę.- wymruczał
- I wiewiorka była mą...
- Dziwna!- przerwał mi- Gapiła się zamiast uciekać!
Uśmiechnęłam się lekko.
- Ciszej, bo wystraszysz wszystkie zwierzęta w okolicy.- pokręciłam głową
<Ex? Telefon i pisanie opowiadania to zła mieszanka default smiley xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz