niedziela, 21 czerwca 2015

RESET!

UWAGA! Wataha przechodzi reset! Nowa wataha dopiero powstaje, a ta zostanie tu na pamiątkę.
Jeszcze nie można do niej dołączyć, Można już dołączyć! Oto link :
http://watahaniebieskiej-zorzy.blogspot.com/

PS: If, TAK. Będziesz Administratorem xD
PS2: Cutt chyba też będzie ;)

sobota, 20 czerwca 2015

Ważne Informacje Dotyczące Watahy!

Witojcie,
A więc ostatnio, jak zauważyliście - Wataha się nie ciągnie, niemal nikt nic nie pisze (Pomijając mnie, Chloe i If, ale przecież 3 osoby na mniej więcej 30 osób to cholernie mało...)
No więc uznałam, że ALBO :
Zawieszę watahę*

Albo

Usunę watahę


LUB

Zresetuję watahę

Opcja "Żadna z nich" jest niemożliwa, sory. No więc pytam : Która z opcji wydaje się wam najsłuszniejsza?
Pojawi się ankieta!

*-Zawieszenie trwałoby do końca wakacji, lub dłużej.

Od Ifus CD Chloe

-Niecierpięburzyniecierpięburzyniecierpięburzyniecierpięburzyniecierpięburzy.. - mówiłam bez przerwy oraz bez zaczerpnięcia tchu. W końcu Cho uderzyła mnie w kark ze słowami:
-Ifus, opanuj się no!
-Nie chcę! - odkrzyknęłam i schowałam się w najdalszy, a zarazem najciemniejszy kąt jaskini. Szybko pożałowałam tej decyzji, gdyż pioruny zaczęły uderzać niebezpiecznie blisko niej.
<Chloe?>

Od Chloe CD Ifus

Po chwili wadera była w wodzie.Minęła połowa godziny i zaczęło grzmieć .If wyszła z wody i zaczęłam ją gonić.Rozpadało się na dobre.Woda spływała po mnie strugami.Kiedy już zaczęły pioruny walić weszłyśmy do jaskini i Ifus rzekła:
<If?>

Od Kat CD Rena

Oczy miałam pod powiekami ,a światło oświetlało jaskinie.Nagle poczułam szturchanie.Ren mnie szturchał.
-Co robisz?-zapytałam ziewając
-Idziesz popływać?-odpowiedział
-Dobrze-odrzekłam
Pływałam z Dhirenem całe popołudnie aż w końcu zaczęło grzmieć.Wyszłam z wody i otrzepałam się.W ułamku sekundy zaczęło padać.Uciekałam z basiorem do najbliższej jaskini.Była ciemna i opustoszała.Weszłam a on za mną.Oglądałam z Renem jak błyskawice uderzają z wielką siłą uderzają w ziemie.Dhiren rzekł:
<Ren?>

Od Rena CD Kat

Uśmiechnąłem się i usiadłem na trawie. Zacząłem śpiewać pod nosem :
Moves Like Jagger
-Podoba ci się ktoś?-Zapytała Kat znienacka.
-Nie-Odparłem bez namysłu.
Nim się obejrzałem, Kat poszła do swojej jaskini bez pożegnania. Wzruszyłem ramionami i poszedłem do swojej jaskini.


<Kat?>

Od Cutt CD Echo

Pacnęłam się w głowę i po raz drugi wskoczyłam do wody i wyjęłam z niej drugą rybę. Podałam ją dla wadery.
-Wybacz, że byłam tak wredna i Cię nie poczęstowałam.
-Spokojnie, nic się nie stało.-uśmiechnęła się.
Razem zaczęłyśmy jeść martwe ryby.
<Echo? Brak weny daje się we znaki ;-; >

Od Echo

Dzisiaj wstałam dość wcześnie. Ziemny wiatr rozwiewał moje włosy. Normalna osoba powiedziałaby "Cholera, znowu poniedziałek" - Ale ja nie jestem normalna, poza tym, nie jest dzisiaj poniedziałek, tylko sobota. Wstałam leniwie z ziemi i otrzepałam się z liści. Skierowałam się nad jeziorko z wodospadem, w którym wykąpałam się na szybko i położyłam się na jakimś głazie przy wodzie. Zamknęłam oczy i prawie zasnęłam, aż nadgle usłysząłam krzyk :
-Na bombę!-A tuż po tym plusk wody. Otworzyłam szybko oczy, a mój wzrok trochę zawiódł, bo miałam wodę w oczach. Przetarłam oczy, wtedy z pod talfi wody wynurzyła się....Cuttle!-Zabawna wadera, przyjaciółka Alfy. Miała w pysku rybę. Wyszła z wody, otrzepała się i usiadła koło mnie. Rozszarpała rybę i zaczęła ją jeść.
-Smacznego-Powiedziałam lekko się uśmiechając. Cutt bez słowa uśmiechnęła się, nadal konsumując rybę.

<Cuttle?>

piątek, 19 czerwca 2015

Nowy wilk!

 http://th06.deviantart.net/fs70/PRE/f/2014/092/7/c/magic_moment_by_sanara_wolf-d7cr34m.jpg
Imię : Kazan
Pseudonim : Brak
Wiek : 2,5 roku.
Płeć : ♂
Rasa : Wilk ziemi
Charakter : Kazan to dość odważny i energiczny wilk, mimo tego potrafi zachować odpowiednią dawkę logiki i poradzić sobie w trudnych sytuacjach. Zazwyczaj miły i opiekuńczy, jednak kiedy ma gorszy dzień może stać się oschły, cichy i nieufny. Trudno go wyprowadzić z równowagi. Raczej nie ma poczucia humoru.
Stanowisko : Łowca
Konto : 250 KR
Partner : Na chwilę obecną - brak
Zauroczenie : Na razie nikogo nie zna, więc trudno mówić o zauroczeniu.
Potomstwo : brak
Rodzina : Rodzice - zginęli, dwójka braci - istniejej nikłe prawdopodobieństwo, że przeżyli.
Głos : https://www.youtube.com/watch?v=bhJGXzOE5fQ
Moce : Zamiana (siebie) w głaz, panowanie nad żywiołem ziemi, nadzwyczajna szybkość.
Motto : "Gdy długo patrzysz w otchłań, otchłań zaczyna patrzeć tez w ciebie"
Cecha szczególna : Ma kilka blizn na pysku
Historia : Nie lubię jej opowiadać... Chociaż może zrobię dla was wyjątek. Urodziłem się pewnej wiosennej nocy. Niewiele brakowało, aby moja matka zmarła podczas porodu, krwawiła obwicie. Przeżyła wyłącznie dzięki mojemu ojcu, który każdego dnia przynosił jej świeże mięso i ogrzewał ją w nocy. Po około 5 godzinach męczarni wreszcie udało mi się wydostać na świat wraz z dwojgiem braci. Rodzice byli dla nas troskliwi, nigdy niczego nam nie brakowało. Gdy miałem już 6 miesiące mój ojciec wybrał się, jak zwykle na polowanie, aby zdobyć jedzenie dla mnie i mojego rodzeństwa. Minął dzień, dwa, ojciec nie wrócił. Okazało się że zginął w walce z rysiem. Teraz matka musiała dla polować i jednocześnie opiekować się nami. Potem nastała zima, była wyjątkowo ciężka i trudno było znaleźć jakąkolwiek zwierzynę. Wedy zginęła i ona, a ponieważ mieszkaliśmy w leśnej norze i nie przynależeliśmy do żadnej watahy zostaliśmy pozostawieni na pastwę losu. Nastał najgorszy okres w moim życiu. Nie miałem żadnego miejsca, w którym mógłbym się zatrzymać, ledwo umiałem polować, nie raz głodowałem. Później nauczyłem się radzić sobie sam, ale miałem tego dość, chciałem znaleźć nowy dom... I znalazłem tą watahę
Inne zdjęcia: brak
Inne Informacje :
- Nie lubi czerwonego koloru.
- Jest najmłodszy z rodzeństwa.
- Fascynują go świetliki.
Kontakt : doggi - Urtica24

Od Kat CD Rena

Spacerowałam z Renem całe popołudnie.W końcu usiadłam pod drzewem razem z Renem i zaczęłam czytać.Nie minęła połowa godziny a zaczęło coś warczeć.
-Ren czemu warczysz?-zapytałam
-To nie ja-zaprzeczył
Odruchowo spojrzałam dookoła.Zza krzaków wylazło monstrum.
s-at-Freddys-The-Final-Chapter-720x480.jpg/revision/latest?cb=201
Zaczęłam atakować monstrum,a Ren poszedł w moje ślady.Bitwa była zacięta aż w końcu zadałam ostatni cios...oślepiłam go i wtedy z Renem....
<Ren?>

czwartek, 18 czerwca 2015

800 postów!

Dzisiaj mamy już 800 postów, jakiegoś specjalnego zacieszu nie ma, bo wataha...Powiedzmy sobie szczerze-upada. NIKT NIC nie pisze od ponad tygodnia.

PS : Raczej już nie zobaczymy się przy 900.

Od Rena CD Kat

-Zaraz wracam-Powiedziałem i pobiegłem do jaskini mojego ojca, ma wyczuwalne spojrzenie, obserwował nas od jakiegoś czasu.
-Nie zapędziłeś się trochę z nią?-Zapytał.
-Co masz na myśli?-Uniosłem jedną brew.
-Nie widzisz? Ona Cię bardzo lubi, może nawet kocha, ale...-Uciął.
-Hm..-Mruknąłem.
-No więc postanowiłem, że chyba powinieneś zastanowić się, zanim się jej oświadczysz.-Odparł.
-CO? Ja jej nie kocham! To moja przyjaciółka, ale nie jestem w niej zakochany!-Rzuciłem. Luke, zmieszany zamilkł, a ja wróciłem do Kat.


<Kat? Sory, że tak długo..>

piątek, 12 czerwca 2015

Informacja

Wszelkie wiadomości związane z blogiem od teraz proszę wysyła do gracza Diffidentiae, gdyż odzyskałam dostęp do konta.
Wyjaśnienie:
Wcześniej niektóre wiadomości były wysyłane do Diff. Od teraz prosz je wysyłać do Diffidentiae ^^
~Miu.

czwartek, 11 czerwca 2015

Nagrody za aktywność!

11.06.2015 - w ten oto dzień, kolejne 6 pierwszych osób z etykiet dostaje nagrody za aktywność. Tymi osobami są:

  1. Ifus (198)
  2. Lucas (187)
  3. Cuttle (60)
  4. Toma (23)
  5. Exceptio (22)
  6. Tenebris (22)
  7. Dhiren (13)
(Ten przeskok z powodu wygnania Kiiyuko i Pearla oraz odejścia Xove. 7 osób, gdyż Tene zremisowała z Ex'em)
Do zobaczenia za miesiąc ^^

Pomysły

Więc.. MOBILIZUJEMY SIĘ DO DZIAŁANIA, KOCHANI! Zbieramy Wasze pomysły w zakładce "pomysły". Te najbardziej wartościowe oczywiście odpowiednio nagrodzimy ;)

Od Ifus CD Chloe

Jasna wadera opalała się w słońcu a ja wygodnie usadowiłam się pod ogromnym dębem. Lekki cień dawał ukojenie w gorący dzień.
* * *
W końcu nadeszła 'godzina szczytu'. Upał stał się nie do wytrzymania. Całkiem zrezygnowana weszłam do pobliskiego strumienia.
<Chloe? >

Od Miu CD Cuttle

-Oczywiście - przytaknęłam z uśmiechem błękitnej waderze.
Ruszyłyśmy powoli w stronę północy, omijając Janusa, który zniknął w obłoku szarawej mgły.
* * *
Szlak był bardzo zawiły. Dwa razy przeszłyśmy w tym samym miejscu.
-Cutt..  Czy my tędy przypadkiem nie przechodziłyśmy? - zapytałam wadery po raz enty.
<Cutt? >

wtorek, 9 czerwca 2015

Od Chloe CD Ifus

-Wstawaj If-rzekłam
-Co tak wcześnie-powiedziała wadera
-Pomyślałam że postrzelamy sobie z łuku-odpowiedziałam
Chwilę potem Ifus uczyła mnie jak strzelać z łuku,naciągać poprawnie cięciwę itp.Resztę dnia spędziłam z If na polowaniu i łowieniu ryb.Położyłam się i opalałam.Po godzinie..
<If?>

Od Cuttle CD Miu

Przede mną stała kremowa wadera. Była to zapewne Miu-córka Lucasa i Ifus. Podeszłam do niej i z uśmiechem powiedziałam:
-Cześć, jestem Cuttle, ale mów mi Cutt
-Dobrze.
Wtedy Janus przemówił:
-Wybierzcie północ albo południe, choć was ostrzegam-teraz będzie trudniej.
-Idziemy na północ.-odparłam pewnie-Miu, zgadzasz się?
<Miu?>

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Od Miu - CD swojej historii

Można się domyślić, że droga, którą wybrałam, była zła. Na prawej łapie miałam obfitą ranę po oparzeniu, zaś na lewej było zadrapanie, wywołane wpadnięciem do głębokiej dziury. Szłam powoli. Poczułam wilgoć na nosie. Robiąc zeza, spojrzałam na niego. Chwilę później przeniosłam wzrok na sklepienie jaskini. Kapała z niej woda, a z góry można było usłyszeć głosy radośnie bawiących się wilków. Z lekkim uśmiechem podążyłam na wprost. Jednak milej było się oderwać od myśli, że jest się gdzieś całkowicie samemu, bez możliwości powrotu drogą, którą się tu przybyło. Z moich rozmyśleń wyrwała mnie bura mgła, w której stał bóg. Oczywiście Janus.
-Twa droga dobiegła końca. Przed tobą ponowny wybór. Tym razem, podążysz nie sama, a z kimś. - dodał po krótkiej przerwie. - Acz z kim.. tego dowiesz się teraz.
Powietrze obok mnie zaczęło drgać. Po chwili wyłonił się z niego wilk.
<Ktoś? Coś?>

Od Miu

Miu postanowiła rozpocząć serię opowiadań, które na początku będzie kończyć sama, ale da dopisać każdemu wilkowi z watahy. Mam nadzieję, że się na mnie nie obrazicie xD

~**~
Weszłam do ciemnej jaskini w poszukiwaniu Złotej Księgi, w której były zapisane najstarsze z działających zaklęć. Poprawiłam grzywkę opadającą mi na oczy i ruszyłam w najgłębszą (i zapewne najciemniejszą) część groty. Mama oraz tata udzielili mi dużo lekcji fechtunku, a dzięki cioci Tenebris, moja inteligencja znacznie wzrosła. W końcu znalazłam się na rozdrożu, a przed moimi oczyma wyrósł Janus - Bóg Rozdroży.
-Więc, którą drogę wybierzesz? - zapytał zaciekawiony.
-Powrotną.. - mruknęłam zirytowana w odpowiedzi.
-Wschód oraz zachód doprowadzą cię do celu, lecz jedna z tychże dróg będzie pełna niebezpieczeństw. W drugiej zaś spotkasz kogoś, kogo znasz.
-Jak je rozpoznać? - zapytałam z nadzieją na odpowiedź. Janus tylko się roześmiał i zniknął w obłoku złotawego dymu. Westchnęłam cicho.
-Raz kozie śmierć..
I skierowałam się do prawego tunelu.

Cdn ^^

niedziela, 7 czerwca 2015

Od Cuttle

Przechadzałam się po terenach watahy. Byłam nad jeziorkiem górskim. Lekki wiatr wspaniale komponował się z promieniami ciepłego słońca. Grzywka opadała mi na oczy. Tak bardzo się zagapiłam, że wpadłam na jakiegoś basiora.
-Oj! Bardzo przepraszam!-przeprosiłam basiora i zawstydziłam się lekko.
<Yato? ^^>

~Notka od If - Cutt się zakochała, Cutt się zakochała.. :3

Od Amber CD Moon

Spojrzałam jeszcze raz na biało-niebieską waderę oraz czarno-czerwonego basiora.
- Jestem Amber - Odpowiedziałam na pytanie. - Miło mi - Dodałam nieświadomie. To przez moją grzeczność... Obwąchałam ich. - Należycie do tej samej watahy co ja? - Powiedziałam.
- Watahy Niebieskiej Zorzy? - Zapytała wadera.
- Tak. - Powiedziałam.

Moon? Untame?

Od Moon CD Amber

Jeszcze raz spojrzałam na wielkiego basiora, któremu miałam dziś towarzyszyć. To znaczy nie miałam, a mogłam. Wybrałam jego obecność, z jednego powodu- był najbardziej znośnym ze strażników. A do tego potrzebował od czasu do czasu kontaktu z kimś takim jak ja. No i do tego był bratem mojego... Przyjaciela. Przeskoczyłam wysoki głaz, który stał bezczelnie na mojej drodze. Nagle zastygłam w bezruchu. Powodem tego była nieznajoma mi woń. Wielkolud nic sobie z tego faktu nie zrobił i po prostu przebył następną przeszkodę- krzaki. Zaraz potem doszedł mnie głos. Cienki, najpewniej należący do jakiejś wadery.
- Idiota.- warknęłam cicho
Przeskoczyłam nad gęstymi krzakami, lądując tuż obok Un'a.
- Ty wielka, bezmyślna kupo futra!- wrzasnęłam do niego- Mogłeś natrafić na członka jednej z sąsiednich watah i go spłoszyć!
I dopiero w tejże chwili przypomniałam sobie o obecności jeszcze jednej osoby. Zwróciłam na nią uwagę i z obojętnym wyrazem pyska powiedziałam:
- Moon.- przedstawiłam się- Ta gruba klucha to Untame. A ty, kim jesteś?

<Amber?>

sobota, 6 czerwca 2015

Od Kat CD Rena

-No to co jemy?-zapytałam rozśmieszona
-Taak-odparł basior
Rozpaliłam ognisko i zaczęłam jeść z Renem szpaki.Jak zjedliśmy zaczęliśmy się ścigać...
Było ciepłe wiosenne popołudnie.Goniłam za Renem jak oszalała.W końcu Dhiren powiedział:
<Ren?>

Nowy wilk!

 http://fc08.deviantart.net/fs71/f/2011/318/a/f/ray_derp_by_spagglemutt-d4g6g7r.png
Imię : Yato
Pseudonim : Ya, Yo, Czarny
Wiek : 1,5 roku
Płeć : Samiec
Rasa : Wilk powietrza
Charakter : Yato jest bardzo wyrozumiałym basiorem, który łatwo przebacza. Mimo, że wyglądem może przypominać typowego podrywacza, wcale taki nie jest. Potrafi z uśmiechem pogodzić się z porażką. Nigdy nie zmusza kogoś, do robienia czegoś na siłę. Przez jego szczerość może wydawać się wrednym, ale zawsze nadrabia to chęcią pomocy. Ma wspaniałe poczucie humoru. Zdarzy mu się odpyskować (;
Stanowisko : Lekarz | Wojownik
Konto : 250 KR
Partner : Brak.
Zauroczenie : M♥że.. ;p
Rodzina : Hazel - mama, Orion - tata, Psyche - siostra, Yuu - druga siostra, Kaito - brat
Głos : Skillet - Whispers in the dark - https://www.youtube.com/watch?v=V_DF4SIbMCs (Jeśli słuchasz, daj słuchawki na full c: )
Moce :
•Tworzenie trąby powietrznej;
•Wykorzystanie atomów w powietrzu do iluzji znikania;
•Chodzenie po chmurach;
•Częściowe panowanie nad pogodą;
•Manipulacja wiatrem;
•Dzięki pomocy wiatru, potrafi biec z prędkością światła;
•Zmiennokształtność.
Motto : BUZIE WIDZE W TYM TENCZU!
Cecha szczególna : heterochromia iridum - różnobarwność tęczówek | Neonowe części na ciele | Strzałki na łapach oraz pod oczami | Świecące pasy na dolnej części przednich łap.
Historia : Rodzina się ode mnie odwróciła. W końcu zostałem wygnany ze starej watahy za "usiłowanie zabójstwa". Podążając tropem niedużego królika, znalazłem się na baśniowych terenach Watahy Niebieskiej Zorzy. Widząc dość duże skupisko wilków.Z samego przodu szły cztery postacie - pierwsza brązowa, druga biało-niebieska, trzecia pomarańczowo-czarna i czwarta - biało-czarna. Z nadzieją, iż jest to rodzina Alfy podbiegłem tam, z oczywistą prośbą.
Inne zdjęcia :
•Tuż po urodzeniu
http://th00.deviantart.net/fs71/200H/f/2013/020/2/7/ray_mini_ref_by_spagglemutt-d5s64jj.png
Jako człowiek:
•https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/57/9a/6d/579a6d5cbe33044028a7e69f35248c2d.jpg
•http://images6.fanpop.com/image/photos/36400000/Anime-image-anime-36486202-600-432.jpg
•http://static.zerochan.net/Ren.Hakuryuu.full.1452579.jpg
•http://images6.fanpop.com/image/photos/36100000/Magi-The-Labyrinth-Of-Magic-image-magi-the-labyrinth-of-magic-36169491-500-481.jpg
Inne informacje : Yo potrafi władać włócznią. Boi się węży i ogromnych pająków. Lubi obdarowywać prezentami ^^
Kontakt : Miu

Od Ifus CD Chloe

Podczas gdy Chloe spała, ja zebrałam patyki i rozpaliłam je Elucidatorem. Rozkoszując się przyjemnym ciepłem ogniska oraz morskim, orzeźwiającym powietrzem, zaczęłam wpatrywać się w gwiazdy. Orion, Artemida, Jednorożec.. Mnóstwo gwiazdozbiorów gościło na niebie. Zerknęłam na śpiącą waderę. Z uśmiechem wzięłam z niej przykład i też zasnęłam. Następnego dnia..
<Chloe?>

Od Chloe CD Ifus

Kiedy wyszłam z If z jaskini zastanawiałam się co robić.Nagle Ifus jak Filip z konopi wycedziła:
-Idziesz nad plażę?-
-Okej-odpowiedziałam
Cały dzień pływałam i nurkowałam z If.Potem urządziliśmy ognisko i bawiłyśmy się
z naszymi towarzyszkami.Zmęczona zasnęłam na plaży...
<If?>

Od Rena CD Katniss

-Idziemy na polowanie?-Zapytałem.
-Jasne, czemu nie-Odparła Katniss. Wyszliśmy z jaskini i skierowaliśmy się na łąkę. W krzakach zaczęło się coś poruszać. Jeleń, pomyślałem. Nagle, z krzaków wyleciało mnóstwo szpaków. Było ich po prostu MNÓSTWO. Poleciały nad nas, ale udało mi się szybko zmienić w gryfa i złapać kilka szpaków. Dokładnie to 5. Rzuciłem zwierzęta na ziemię i zacząłem je rozszarpywać ostrym jak brzytwa dziobem.

<Kat?>

Od Kat CD Rena

-Nie ma za co-rzekłam
-No to co idziemy gdzieś?-zapytał Ren
-Jasne-odpowiedziałam
Poszłam z Dhirenem i naszymi feniksami na spacer.To był najlepszy dzień mojego życia.
Prawdziwa przyjaźń przetrwa wszystko-pomyślałam.Razem z Renem pływałam i rozmawiałam.Kiedy nadszedł zmierzch rozdzieliliśmy się i poszłam do swej groty.Położyłam się i zasnęłam.Nastał ranek coś szturchał mnie nosem był to Dhiren.
<Ren?>

Od Rena CD Katniss

-Czekaj!-Zawołałem. Feniks usiadł na moim ramieniu.-Zawsze marzyłem o tej książce! Asante!
-Nazwę Cię...Vitani!-Zawołałem do feniksa. Chyba spodobało jej się jej nowe imię, bo zaskrzeczała wesoło.
-Co znaczy Asante?-Zapytała Kat.
-Dziękuję!-Uśmiechnąłem się szeroko.

<Kat?> 

Od Katniss CD Dhirena

Odkąd napad na nas potwór miął tydzień.Byłam pogrążona.Znowu zostałam sama.A to wszystko przez moje tchórzostwo-pomyślałam.Od czasu kiedy Dhiren się na mnie wkurzył nie jadłam ani nie piłam.Byłam za bardzo pogrążona w rozpaczy.Straciłam jedynego przyjaciela.Myślałam coby dalej począć gdy nagle wpadłam na pomysł.Po chwili byłam już pod jaskinią Dhirena.
-Czego chcesz?!-warknął Ren
-Porozmawiać-odparłam
-Może już mnie nie lubisz ale mam dla Ciebie prezent-dodałam
Zagwizdałam i po chwili pojawił się feniks:
http://www.desktopanimated.com/wp-content/uploads/2013/09/Fire_Phoenix_1.jpg
-Proszę jest twój-powiedziałam
-I jeszcze coś-dodałam
Podając mu to:
http://suebleiweiss.typepad.com/.a/6a00d83452032169e200e553eda0848834-320wi
Była to moja ulubiona książka"Magiczne zwierzęta i jak je znaleść".
Potem w głębokiej ciszy poszłam do swej jaskini.
<Dhiren?>

Od Ifus CD Chloe

-Dla Ex'a i Echo. Ostatnio się do niej wprowadził, ale dostał jakiejś śmiertelnej choroby. Gdy Cho mi o tym powiedziała, natychmiast tu przybiegłam. - odparłam i zmieniłam się w Mor (różowe włosy..). Zaczęłam biec sprintem. Cała zdyszana wbiegłam do ich jaskini.
-M-masz, w-wypij to.. - wysapałam, podając eliksir Echo. Chloe stała obok mnie. Uważnie oglądała jaskinię.
<Chloe?>

Od Chloe CD Ifus

-Ał bolało-powiedziałam
-Jak się nie ruszysz to Cię bardziej zaboli-rzekła If
Szybko pobiegłam zebrać wszystkie potrzebne składniki i zaczęłam warzyć eliksiry.Po chwili były gotowe.
-Proszę-powiedziałam
-Dziękuje-odrzekła i pobiegła
Poleciałam za nią i spytałam po co i dla kogo potrzebuje mikstury a ona odpowiedziała:
<If co powiedziałaś?>

Od Ifus CD Chloe

-Cho, wstawaj. Szybko. Potrzebujemy dwóch mikstur zdrowotnych.
-Eh, co? - mruknęła.
-Mikstura. Zdrowie. Tu. I teraz. - wycedziłam. Wadera przewróciła się na drugi bok, więc brutalnie zrzuciłam ją z legowiska i ciągnąc za łapę, wybiegłam z jaskini.
<Chloe? Brakowena xd>

Od Chloe CD Ifus

-Czarny-odpowiedziała
-No to kolejny wyścig-powiedziałam rozśmieszona
Biegłam aż się przewróciłam .Ifus pomogła mi wstać.Biegłyśmy łeb w łeb i był remis.
Weszłam zmęczona do jaskini i zasnęłam Następnego dnia ktoś mnie obudził (tak to była Ifus)...

<Ifus?>

Od Ifus CD Chloe

-Hej, Chloe..
-Co?
-Masz patatajka?
-Nie, nie mam.. - odparła.
-W takim razie zmień się w człowieka. - poleciłam. Wadera posłusznie wykonała prośbę. Mimo jej niepozornego wyglądu w formie ludzkiej, była ode mnie wyższa. Przywołałam Lucidę i Peccatori'ego.
-Czarny czy biała? - zapytałam Chloe.
<Cho?>

Od Chloe CD Ifus

Wskoczyłam do wody delikatnie złapałam Blance i wyniosłam ją na brzeg.
-Żyje?-zapytała
-Tak-odpowiedziałam
Kiedy Blanca się obudziła poszłam z If popływać.Wesoło się pluskałyśmy gdy nagle powiedziałam:
-Robimy wyścig wodny?-spytałam
-Jasne-odrzekła
Płynęłam jak strzała ale If znowu mnie zgromiła.
-Grratulacje-powiedziałam.
<If?>

Zakup przedmiotu!

Ifus postanawia zakupić Kulę Towarzysza oraz Kulę Specjalnego Towarzysza, płacąc przy tym 40 KR.

Od Ifus CD Chloe

Zza krzaków nad rzeką wyleciała Blanca.
-Oreo, skarpetka, papaja! - zaczęła swój monolog, siadając na moim karku.
-To twój towarzysz? - zapytała po chwili Chloe.
-Taa.. Ma na imię Blanka. Ma bardzo rozbudowany zasób słownictwa.. - mruknęłam. Papuga przekrzywiła łepek i jednym okiem patrzyła na mnie, a drugim na Cho. Nie zwracając na nią uwagi, położyłam się na trawie, tuż nad rzeką. Blanca nie wyrobiła i zjechała z mojej głowy wprost do wody.
<Cho? Co tam było dalej?>

Od Chloe CD Ifus

-Bywa-odparłam
-Robimy wyścigi?-powiedziała Ifus
-Z rana bez śniadania?!-spytałam zdziwiona
-Ty byś tylko jadła albo spała.-zaśmiała się
Jednak Ifus ma dobre litościwe serce pomyślałam jedząc śniadanie z ferajną.
Po śniadaniu zaczął się wyścig biegłam jak oszalała ale byłam 3.Ifus była pierwsza Lucas 2
a ja byłam ostatnia.Poszłam z If nad rzekę a tam..
<If co było tam?>

Od Exceptia CD Echo

-Nie sądziłem, że tak znakomicie gotujesz.. - powiedziałem, nadal w lekkim szoku. Zmieniając się w człowieka, dostrzegłem lekki uśmiech na twarzy dziewczyny. Spojrzałem w jej czarne oczy i też się uśmiechnąłem. Była ode mnie tochę niższa, co dodawało jej uroku.
<Echo?>

piątek, 5 czerwca 2015

Od Echo C.D. Exceptio

- Ekhm... Pewnie! Pomóc Ci się przeprowadzać? - sama nie wierzyłam w to, co mówię
- Przydałaby mi się pewnie pomocna łapa... - przyznał Ex
- Ja przygotuję coś do jedzenia - obiecałam
Pobiegłam głęboko w las. ,,Zrobię gulasz z sarny" pomyślałam. Wywęszyłam zwierzynę. Była lekko ranna. Pobiegłam jej tropem. Nie chciałam jej za bardzo pokieraszować, żeby wyglądała zjadliwie. Tak, wiem to mało wilcze. Gdy już leżała martwa, wyszarpnęłam najczystsze mięso i wrzuciłam do miski. Opłukałam te kawałki w wodzie, usuwając krew. Rozpaliłam ogień, i upiekłam mięso. (Już jako człowiek) Doprawiłam solą, pieprzem, ostrą papryką i ziołami. Zrobiłam sos gulaszowy i wrzuciłam mięso a następnie podgrzałam razem. Spróbowałam trochę - pyszne. W swojej jaskini nakryłam stół i postawiłam talerze z gulaszem. Zapaliłam świece. Do 'mieszkania' wszedł Exceptio.
- Co tak pachnie? - spytał
<Ex?Sorry, oklepany pomysł :P>

Od Exceptia CD Echo

-Oby to zdychało w męczarniach.. - mruknąłem. - Tak z innej beczki.. Mieszkasz sama w jaskini?
Wadera odpowiedziała skinieniem głowy. Do głowy wpadł mi głupi pomysł.
-Więc może lepiej by było, gdybyś wiesz.. - zaciąłem się lekko zarumieniony, szukając odpowiednich słów. - nie.. nie była sama..? Nigdy nie wiadomo, czy coś przypadkiem nie zaatakuje..
W końcu się wysłowiłem. Nie chcąc, aby Echo widziała mój zaróżowiony pyszczek, opuściłem go w dół, zakrywając policzki czarną grzywką.
<Echo?>

Od Echo C.D. Exceptio

- Mną się martwisz?! Mało co nie umarłeś! - wykrzyknęłam
- Mogło ci się coś stać! - ryknął, w głębi duszy wiedziałam że ma rację... Obejrzałam się. Przeciwnik już się podnosił. Skoczyłam na niego raniąc mu łapę i pierś. Zawył z bólu i popatrzył na mnie rozmydlonym wzrokiem. Zemdlał. lub umarł. Odbiegłam z Ex'em daleko od tego miejsca. Nie wiedzieliśmy co się stało z wrogiem, ale  może to i lepiej?
<Ex?>

Od Ifus CD Chloe

-No, śpiąca królewno numer dwa, pobudka.. - powiedziałam dziwnie wygiętej Chloe. Ta tylko się przeciągła i przewróciła na drugi bok. - Zmusiłaś mnie do tego..
Z pobliskiego źródełka wzięłam lodowatą wodę.
-Trzy, dwa, jeden! Orientuj się! - krzyknęłam i wylałam zawartość dużego liścia na Cho.
-Co się dzieje? - zapytała, wstając, jakbym wylała na nią nie zimną wodę, a wrzątek.
-Słońce jest, dzień się dzieje, a ty śpisz. Jak ja w poniedziałek.. - mruknęłam.
<Chloe?>

Od Exceptia CD Echo

W ostatniej chwili chwyciłem Echo za łapę i popchnąłem przed siebie.
-Biegnij! - syknąłem do niej. Odwróciłem się.

Oto, co ujrzałem po chwili. Wadera chciała podążyć za moim przykładem.
-Echo, dla zdrowia psychicznego, lepiej się nie odwracaj..
Starając się biec prosto i nie wpaść przy tym na Cho, koncentrowałem się na buzującej we mnie sile. Punktem, w który miała uderzyć, był basior, biegnący za nami.
-Convertendum te! - wrzasnąłem. Po moim krzyku, na nocnym niebie pojawił się piorun. Trafił on idealnie w intruza. Cicho dysząc spojrzałem na Echo.
-Wszystko w porządku? Jesteś ranna? - zapytałem.
<Echo?>

Od Rena CD Katniss

Obudziłem się dość późno. Przeciągnąłem się i poszedłem do Katniss. Mimo to, nie zastałem jej w domu. Wzruszyłem ramionami. Może poszła na spacer, pomyślałem. Wyszedłem na dwór, żeby jej poszukać. Spotkałem ją przy jeziorku ze swoim towarzyszem. Kiedy podszedłem, feniks odleciał na komendę właścicielki.
-Cześć! Idziemy poza tereny watahy?-Zapytałem.
-Jasne!
Już po chwili spaceru byliśmy poza terenami. Nagle usłyszeliśmy ciężkie kroki i ryk za nami. Natychmiast się odwróciliśmy :
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/ec/35/8b/ec358b1744ded0c75d5d43b06c311b59.jpg
Ogromne, pso-podobne stworzenie gnało w naszą stronę. Próbowaliśmy uciec, ale wpadłem do jakiegoś rowu, a dokładniej mówiąc ; Wpadła tam moja łapa. Nie mogłem jej wydostać.
-Pomóż mi!-Potwór był coraz bliżej. Katniss patrzyła na mnie przerażona. Raz zerkała na mnie, raz na potwora.  Mbwa-monster był coraz bliżej.
-Na co czekasz! Pomóż mi!-Wrzasnąłem. Katniss wrzasnęła do mnie :
-Przepraszam!-Po czym uciekła. Potwór ryknął. Zmieniłem się w gryfa i próbowałem odlecieć. Drapnął mnie ogromną łapą, pozostawiając mi na plecach ogromną ranę. Zawyłem z bólu. W końcu udało mi się odlecieć. Uniosłem się bardzo wysoko, gdzie potwór nie sięgał. Byłem wściekły na Katniss. Jak mogła mnie tak zostawić?! Poleciałem do jej jaskini. Akurat do niej wchodziła.
-Jak mogłaś?!!-Wydarłem się.
-Ren! Ja prze...-Zaczęła, lecz jej przerwałem :
-Nie potrzebuję twoich przeprosin! Jak mogłaś mnie tam zostawić?! Uciekłaś z podkulonym ogonem jak tchórz! Uasherati!-Krzyknąłem wkurzony.
-Co znaczy uasherati?-Zapytała.
-To znaczy po prostu kur*a-Rzuciłem. Polizałem lekko zranioną łapę, która wpadła mi do rowu i wyszedłem z jaskini.

<Katniss?>

Od Chloe CD Ifus

Wyskoczył..Lucas.
-Wystraszyłeś nas!-powiedziałam
-Przepraszam niechcący-odparł
W sumie z tego spotkania wiele się dowiedziałam np.Dokąd ciągle Katniss chodzi....
Wracałam z Ifus i Lucasem do jaskini,rozmawiałam i śmiałam się z nimi.Pożegnałam się i poszłam spać.Była piękna noc.Następnego ranka nie mogłam spać długo ponieważ Ifus zaczęła mnie budzić.
<Ifus?>

Od Amber

Szłam lasem. Podśpiewywałam trochę smutną i wolną piosenkę. Usłyszałam cichy szelest w krzakach i natychmiast przestałam nucić i zatrzymałam się trochę przestraszona. No cóż, taka już jestem... Zza krzaków wyskoczył basior. Stanęłam już nie wystraszona, ale nie ruszałam się.
- Eee... cześć... Jestem Amber, a ty? - Powiedziałam.

Ktoś?

Od Ifus CD Chloe

Moją uwagę przyciągnął niespodziewany ruch po wschodniej stronie lasu. Bez wahania pobiegłan w tamtą stronę, a Cho powoli człapała za mną. Zza krzaków wyskoczył..
<Cho? Co wyskoczyło?>

Od Chloe CD Ifus

-Co robisz?-spytałam
-Nic-odpowiedziała wadera
-Idziemy w końcu polować?-
Resztę czasu spędziłyśmy na polowaniu.Udało nam się upolować 2 jelenie i 4 zające.
Szłam z Ifus gdy nagle....
<Ifus?>

Od Katniss CD Rena

-Mówi, mówi tylko w innym języku.-odpowiedział
-Chyba rozumiem,jesteś gryfem pół orłem pół lwem,dlatego rozumiesz mowę ptaków-powiedziałam
-Tak,to prawda-odrzekł
Resztę tego dnia spędzili bawiąc się z Favkesem.Następnego dnia...
<Diren?>

Od Rena CD Katniss

-Hivyo!-Zawołałem z uśmiechem.
-Czyli? Co to znaczy?
Uśmiechnąłem się.-W języku suahili to znaczy po prostu potwierdzenie.
-Aha...-Zaśmiała się. Poszliśmy po pupila dziewczyny. Okazało się, że to Feniks! Zmieniłem się w gryfa i zacząłem rozmowę z feniksem w ojczystym języku wszystkich ptakopodobnych stworów, oczywiście suahili:
-Hello!-Zawołałem, czyli po prostu "cześć".
-Habari za asubuhi- Uśmiechnął się Feniks. Po chwili rozmowy dowiedziałem się, jak ma na imię, ile ma lat, oraz czym się interesuje. Po jakimś czasie zmieniłem się w wilka i spadłem na ziemię.
-Fajowy z niego gość!-Uśmiechnąłem się.
-O czym gadaliście?
-O różnych rzeczach, poznaliśmy się trochę. Ma na imię Favkes, tak? Ma 7 lat?-Odparłem.
-Dokładnie!-Zaśmiała się.-Szczerze nawet nie wiedziałam, że on mówi w jakimkolwiek języku!

<Katniss?>

Od Katniss CD Rena

-Och jasne-odparłam
Po krótkiej chwili byłam dziewczyną. Dhiren tez w owym czasie zdążył się przemienić.
Weszliśmy do wody.Była ciepła,już po chwili zaczęłam chlapać w Rena.
-Ej przestań!-zawołał rozbawiony Dhiren.
-Bo co!-zawołałam żartobliwie
-Bo to! -odparł wesoło Ren chlapiąc mnie w twarz.
Chlapałam się z Dhirenem całe popołudnie po około dwunastej spytałam:
-Chciałbyś zobaczyć moje zwierzątko?-zapytałam.
<Dhiren?>

Od Rena CD Katniss

Uśmiechnąłem się jedną stroną pyska i wstałem.
-Idziemy na plażę?-Zaproponowałem.
-Jasne-Odparła. Wyszliśmy z jaskini i skierowaliśmy się w stronę plaży.
-Umiesz zmieniać się w człowieka?-Zapytałem.


<Katniss?>

Od Echo C.D. Exceptio

- Śpij spokojnie - powiedział Ex, oj najprawdę. Bo dam radę zasnąć teraz!
- Nie ma mowy - siliłam się na rześki ton - Idę z tobą - Ex chwilę się zastanawiał, ale po chwili odpowiedział:
- Dobra
Wyszliśmy z cienia drzewa. Przyczailiśmy się w krzakach, nie wiedząc co na nas czyha. Ex uchylił delikatnie krzaki i zauważyliśmy wilka. To był... Nie wiem kto to był. Patrzył złowrogo na mięso... Jak każdy, gdy jest głodny. Ale zamiast na to mięso rzucił się na krzaki w których siedziliśmy!
<Ex? Brakowena (wciąż)>

Od Katniss CD Rena

-Jesteś gryfem?-spytałam z zaciekawieniem
-Tak-mruknął Ren
-O to wręcz wspaniale!-rzekłam
-Naprawdę?!-spytał z niedowierzeniem
-Tak.Lubię gryfy-odparłam.
Po chwili bez namysłu powiedziałam:
-To co napisali jest bujdą.Nie poznali a oceniali-powiedziałam
<Dhiren?>

Od Exceptia CD Echo

Ze snu wyrwał mnie dość głośny szmer. Delikatnie puściłem Echo i powoli wstałem, aby nie obudzić wadery. Wyszedłem z jej jaskini i skierowałem się w stronę niepokojącego dźwięku.
-Ex? Co ty robisz? - zapytała znużonym głosem Echo. Ostatnim spojrzeniem przebiegłem po krzakach.
-Nic. Po prostu wydawało mi się, że coś słyszę. - odparłem. -śpij spokojnie.
<Echo?>

czwartek, 4 czerwca 2015

Od Echo C.D. Exceptio

Śniło mi się że jestem różowym lamorożcem i biegam po tęczy w krainie gofrów i naleśników z dżemem, bitą śmietaną, płatkami czekoladowymi, tęczową posypką i syropem klonowym. Tańczyłam beztrosko oglądając kłótnię naleśników i gofrów, które spierały się o to, kóry gatunek z nich jest smaczniejszy. Wkroczyłam w środek kłótni i oznajmiłam, że każdy jest tak samo smaczny. Odtańczyłam dalej na swojej tęczy. Nagle zewsząd usłyszałam głos:
- Nie wiem, co ćpiesz ale daj trochę - to był Exceptio, jako niebieski lamorożec. Ja tylko zatańczyłam na tęczy i odbiegliśmy ku chmurom z różowej waty cukrowej.
<Exceptio? Brakowena :(>

Od Exceptia CD Echo

Usadowiłem się obok śpiącej Echo. Światło księżyca odbijało się od jej białych punktów na ciele. Uśmiechnąłem się na ten widok. Jako, że noc była chłodna, objąłem ją lekko "ramieniem". Wadera pięknie pachniała, aczkolwiek nie potrafiłem określić dokładnie czym. Po prostu jak rajski ogród. Ostatni raz zerknąłem na śpiącą i za jej przykładem też zasnąłem.
<Echo? Brakowena xD>

Od Echo C.D. Exceptio

Znowu mnie obudził z rana!  Ja nie wierzę... Pobiegliśmy dalej zwiedziać tereny watahy. Ex opowiadał o każdym miejscu. Nie bardzo go słuchałam... Patrzyłam w jego nieziemskie oczy... EJ! Chwila! Echo! Ogarnij się, nie ma już miłości dla nikogo po tym co zrobił ci Ice... Długa historia... Oprowadzał mnie dalej. W końcu zmęczeni ciągłym spacerowaniem udaliśmy się na łąkę gdzie mieliśmy jeszcze dość siły by zagrać w chowanego. Niestety, w swojej kryjówce zasnęłam.

<Ex?>

Od Exceptia CD Echo

Podkradłem się cicho do jaskini Echo. Wadera odpoczywała z zamkniętymi oczami. Bezgłośnie wszedłem do środka. Z chytrym uśmiechem połaskotałem jej boki. Ta, lekko wystraszona uniosła głowę. Zbyt szybko. Potarłem obolałe szczęki, ale byłem z siebie dumny. W końcu udało mi się kogoś wystraszyć. Uśmiechnąłem się promiennie do rozeźlonej wadery.
-Więc jak, idziemy? - zapytałem, podając jej łapę.
<Echo?>

Od Echo C.D. Exceptio

Ex zaprezentował mi najpiękniejsze miejsce jakie w życiu widziałam. Dodatkowo, zaprzyjaźniliśmy się ze sobą. Umówiliśmy się, że następnego dnia zwiedzimy wspólnie pozostałe tereny watahy. Chyba... zaczynam naprawdę lubić Ex'a...
 <Ex? Sorry, brakowena>

Od Ifus CD Chloe

-Jak ja dawno nie polowałam.. - mruknęłam.
-Co mówiłaś? - zapytała Cho.
-A, nic ważnego. - odparłam i uśmiechnęłam się do wadery. Miu, Dhirena i Lucasa nie było w jaskini. Córka zapewne poszła udoskonalać umiejętności rzucana zaklęć, syn poszedł na podryw a Lucas.. Ten pewnie śpi z jakimś zającem. Usadowiłam się na skraju groty, uważnie obserwując zachód słońca. Moją uwagę przyciągnęły niespokojne ruchy na tle pomarańczowego nieba.
-Zostań tu. Ja zaraz wrócę.. - *jeśli w ogóle wrócę.. * - dodałam w myślach. Powoli wyszłam z jaskini, kierując się na łąkę. Po chwili zmieniłam tempo na ostry sprint, czując, że ktoś jest w niebezpieczeństwie. Odruchowo zmieniłam się w postać z różowymi włosami, łamiąc tym rękę przeciwnikowi. Usłyszałam szelest. Centralnie za mną. Momentalnie się odwróciłam, napinając mięśnie, gotowa do ewentualnego zadźgania patykiem. Moim oczom ukazała się Cho.
<Chloe?>

Od Chloe CD Ifus

-Ifus idziemy zapolować?-spytałam
-Jasne czemu nie Chloe-odpowiedziała mi If
Szłam z Ifus przez las.Po półtorej godziny znalazłam z If okazałego jelenia.Pędziłam żeby zaatakować jelenia.Ifus biegła koło mnie wyskoczyliśmy i wbiłyśmy kły w jelenia.Wróciłyśmy do groty.
<Ifus?>

Od Dhirena CD Katniss

Kartkując strony zobaczyłem stronę o Gryfach.
-Czuję się obrażony!-Warknąłem.
-Czemu?
-Przeczytam na głos opis gryfa. Gryfy to bezmyślne stworzenia, są najmniej inteligentne ze wszystkich stworzeń, które spotkałem. Jedyne, co im wychodzi, to latanie i wydawanie gryfiego skrzeczenia!-Zamknąłem książkę z hukiem.
-A ja się tam zgodzę, chyba widział Ciebie!-Usłyszałem głos Miu zza jaskini. Prychnąłem.



<Katniss?>

Od Katniss CD Rena

-Czy myślisz że Strzyga mieszka na terenie watahy?-spytałam z niepokojem.
-Możemy zobaczyć w książce-odpowiedział.
Dokładnie kartkując strony Ren po chwili powiedział:
-Nie na terenie watahy nie ma takich jaskiń-całe szczęście odrzekłam
Razem z Dhirenem kilka godzin siedzieli w jaskini czytając książkę Największy zbiór opisów potworów autorstwa Czarodzieja Grimma. Potem Ren powiedział:
<Ren?>

Od Dhirena CD Katniss

-Cześć, Katniss!-Przywitałem się.
-Hejka, Ren.
-Chciałem Ci pokazać fajową książkę! Chodź!-Zamerdałem ogonem i pognałem do jaskini, a Kat szła za mną. Wyciągnąłem schowaną w jaskini książkę i położyłem ją przed waderą :
 http://preview.turbosquid.com/Preview/2014/05/25__23_51_22/book__0001_Layer%204.jpg1ba6a9f4-dbcc-4e2b-a116-a45a106945e4Larger.jpg
-Co to za książka?-Zapytała.
-Największy zbiór opisów potworów autorstwa Czarodzieja Grimma.-Powiedziałem dumnie. Otworzyłem książkę na losowej stronie i zacząłem czytać na głos :
-Strzyga to stworzenie niezwykle agresywne wobec innych gatunków. Żywi się mięsem, w skrajnych przypadkach rybami. Mają wysokość około 2 metrów, a ich szczęki wyposażone są z ostre kły. Mają długą grzywę w różnych kolorach. Zamieszkują lodowe jaskinie.-Katniss skrzywiła się i zamknęła książkę kładąc swoją łapę na mojej.


<Katniss?>

Od Katniss CD Dhirena

-Lubisz czytać książki-zapytałam nieśmiało
-Tak.Aty?-spytał mnie Ren
-Tak.Idziemy nad wodospad?-zapytałam
Dhiren pokiwał na znak iż pomysł mu się spodobał.Szłam z Renem w stronę wodospadów.
Po pewnym czasie powiedziałam:
-Lubię Cię.
-Ja Ciebie też-odrzekł.
Przez resztę dnia wesoło z Dhirenem pluskaliśmy się.Wieczorem rozstaliśmy się przy swych grotach.Umówiłam się z Renem na następny dzień na spotkanie.
Następnego dnia spotkałam Dhirena.
<Dhiren?>

Od Dhirena CD Katniss

-Idziemy na spacer?-Zaproponowałem. Katniss wzruszyła ramionami i pochwaliła mój pomysł. Wyszliśmy z jaskini rozmawiając.
-Twoja matka to Chloe, tak?-Zapytałem.
-No-Mruknęła z lekkim uśmiechem. Uśmiechnąłem się niezauważalnie.


<Katniss?>

Zakup przedmiotu!

Katniss kupuje Talizman Voodoo!
http://www.andysowards.com/blog/assets/geek-jewelry-artisan-craft-pictures.jpeg?b91b38 Wadera płaci 40 KR

Od Katniss CD Rena

-Witaj-powiedziałam radośnie
-Cześć-odpowiedział Ren
Zastanawiałam się co powiedzieć.Po chwili powiedziałam:
-Nazywam się Katniss,a ty?-zapytałam.
-Mam na imię Dhiren,ale mów mi Ren.-powiedział
Przez dobre kilka godzin tak rozmawiałam z nim i nieoczekiwanie Ren powiedział:
<Ren?>

Od Exceptia CD Echo

Uśmiechnąłem się do Echo. Powoli ruszyliśmy w górę. Doszliśmy w końcu na łąkę. Kawałek za nią można było dostrzec jezioro, z którego spływał wodospoad, łączący się z rzeką.
-Z miejsca, w którym teraz stoimy, możesz zobaczyć każdy teren a nawet jaskinie naszej watahy. Tam, w najdalej wysuniętym na północ punkcie, dwa jeziora łączą się w morzu. Na południu są lasy i obszerna łąka.
-Bardzo tu ładnie.. - powiedziała cicho towarzysząca mi wadera. Moje czujne ucho wyłapało dźwięk sokoła. Pociągnąłem Cho za sobą na ziemię.
-Spójrz. - szepnąłem, wskazując ptaka. - bardzo rzadko można je tu spotkać.
<Cho?>

Od Echo C.D. Exceptio

Obudziłam się, nade mną była głowa... GŁOWA BASIORA! Rozbudziłam się i podskoczyłam
- Eeeeyyy... co ty tu robisz?
- Stoję - odparł
- Jak właściwie masz na imię? - spytałam. - Ja jestem Echo
- Hej Echo, jam jest Exceptio.
- Skoro już tak sobie gadamy to może oprowadziłbyś mnie po terenach watahy? Jestem nowa :P
- Jasne! - przytaknął

<Ex? Brakowenaaaaaaaa>

Od Exceptia CD Echo

Szedłem w zamyśleniu leśną ścieżką. Nagle wpadła na mnie ciemna wadera.
-Prze.. - zacząłem mówić, ale zauważyłem, że jej już nie było. Usłyszałem szelest krzaków i ujrzałem biały ogon z czarnym pasem. Powoli ruszyłem tym tropem.
* * *
Pod drzewem leżała czarna wadera z białymi elementami na ciele. Miała też błękitną grzywkę. Zapewne spała. Nachyliłem się nad nią i szepnąłem :
-Pobudka, młoda damo.
<Echo?>

Od Lucasa CD Katniss

-Nic się nie stało-Uśmiechnąłem się i dodałem-Musisz poznać mojego syna. Zaprowadzę Cię do niego. Na pewno się polubicie.
Zaprowadziłem waderę do Dhirena i powiedziałem, że już sobie pójdę. Ren mruczał coś pod nosem o waderach, rodzicach, książkach i prywatności.


<Katniss? Dokończ tak, żeby Ren mógł dokończyć xd>

Od Echo

Szłam samotnie ścieżką. Słońce świeciło, ale nie miałam ochoty robić nic produktywnego. Wpadłam na jakiegoś basiora. CO JA ROBIĘ!? Spuściłam wzrok i uciekłam  nawet na niego nie patrząc. Tak głupio się czułam... Co on sobie musiał pomyśleć? Trudno. Pobiegłam na łąkę. Usiadłam pod drzewem. Ptaki śpiewały dookoła. Chyba sobie lekko przysnęłam...
<Jakiś znudzony basior?>

Nowa Wilczyca!

 http://pre01.deviantart.net/58b1/th/pre/f/2014/183/1/f/comm_by_adelish-d7oxe27.jpg
Imię : Echo
Pseudonim : Cho
Wiek : 2 lata
Płeć : Wadera♀
Rasa : Blurp, nie wiadomo :P
Charakter : Odważna, Dzielna, Inteligentna, Żartobliwa, Często smutna, Nieśmiała, Lojalna, Emocjonalna, Czasem ma problemy z opanowaniem emocji.
Stanowisko : Szpieg
Konto : 250 KR
Partner :
Zauroczenie : Może i tak... Ale kto by ją zechciał?
Potomstwo : -
Rodzina : Pamięta uśmiech mamy i żarty taty, figle brata i brykanie siostry.
Głos: https://www.youtube.com/watch?v=2qea3lLr5qQ
Moce : Nie odkryte. Tak jak rasa.
Motto : Umiesz liczyć? Licz na siebie, innych Twoje szczęście je*ie!
Cecha szczególna : Oczy koloru fioletowego. To chyba tyle default smiley xd
Historia : Podróżowała długo po śmierci całej rodziny. Nie spodziewała się, że trafi na tak miłe wilki, chcące wziąć ją pod swoje skrzydła.
Inne zdjęcia : To ci nie wystarcza?
Inne Informacje : W przeszłości złamano jej serce, teraz unika relacji z basiorami.
Kontakt : Nie chce się z nikim kontaktować.

Od Katniss CD Lucasa

Weszłam do jaskini w której Ifus i Chloe rozmawiały.Obróciły się w moją stronę.Potem z powrotem zaczęły rozmawiać.Pożegnałam się z nimi i poszłam spacerować brzegiem górskiego jeziora.Szłam i rozmyślałam.Wiele wilków mnie nie lubiło ponieważ byłam wilkiem nocy i myśleli że jestem zła.Byłam w miarę przygnębiona i tak zapatrzona że nie celowo wpadłam na Lucasa.
-Przepraszam-powiedziałam.
<Lucas?>

Wygnanie!

 https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8LTKasjDVdbsn2GZHQoBmw8lIJp5EF3ceAWqcoVfGAFILeBGvoTFL03cb9vzVtXM7f_yseedbDnlEyaPxfNz7glZFpZ3mNhp9O-34NAUXSjhXSyNeemuobf2eboDQVZartORRUR-cQz8/s400/6gackn.png
Imię : Pearl
Pseudonim : Pe
Wiek : 2 lata
Płeć : Basior
Rasa : Wilk Nocy
Charakter : Lubi poznawać nowe znajomości i moce. Ciekawi go magia i stara się ją udoskonalać. Zawsze, każdemu pomaga. Jest odważny i woli zginać za rodzinę. Szczery do bólu, nigdy nie kłamie. Zawsze stara się powiedzieć wszystko, i trudno mu idzie dotrzymywanie obietnic. Lojalny wobec przyjaciół i rodziny. Potrafi skrywać swoje emocje, więc nigdy nie zauważysz po nim czy jest szczęśliwy czy smutny, chociaż w duchu, dużo się z nim dzieje. Zawsze miły i serdeczny dla innych. Zawsze spokojny i bardzo trudno go zdenerwować.
Stanowisko : Alarmujący
Konto : 280 KR
Partner : Brak
Zauroczenie : Jest taka jedna..
Potomstwo : Brak
Rodzina : Amatis - mama, Lerman - tata
Głos : Avicii - Hey Brother (Lyric)
Moce : Związane z żywiołem, zmiennokształtność
Motto : Nie żałuj tego, co zrobiłeś.
Cecha szczególna : Pomarańczowe pióro we "włosach"
Historia : Przechadzając się po terenach watahy natrafiłem na dwie wadery - jedną całkowicie niebieską a drugą niebiesko-białą.
-Kim jesteś? - zapytała biało-niebieska
-Pearl.
-Ku*wa, w h*j urzekające. Jesteś z niebieskiej zorzy czy nie?
-Nie. Ale zamierzam dołączyć.
Wtedy zjawił się za nią pomarańczowy basior i zaproponował dołączenie.
Inne zdjęcia : X
Inne informacje : Ma dziwny fetysz - lubi koty.
Kontakt: xDDx


 http://maghodowla.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/1164812/files/blog_oc_3319414_6863077_sz_wiiilk.jpg
Imię: Chilou
Pseudonim: Chill
Wiek: 4 lata
Płeć: Samiec
Rasa: Wilk Krwi
 Charakter: odważny, humorzasty.
Stanowisko: Obrońca Hierarhi
Konto: 270 KR
Partner: Nie ma
Zauroczenie: Xove
Potomstwo: Nie ma
Rodzina: Nie ma
Głos: Hozier - Take Me To Church
 Moce: Rzucanie kulami ognia
Motto: Bądź odważnym, ale i romantycznym
Cecha szczególna: Znak księżycowy przy oku
Historia: Trafił do WNZ bo poznał tu przyjaciela, a ten go namówił. Trafił tak jakby przypadkowo.
Inne zdjęcia: Nie ma
Kontakt: moje konto tu: oko492, na doggi: borderka11










 http://oi61.tinypic.com/wirfjc.jpg
Imię : Nico di Angelo
Pseudonim : Syn Hadesa
Wiek : 6 lat
Płeć : Samiec
Rasa : Wilk Nocy
Charakter : Ma niezwykłe poczucie humoru. Uwielbia żartować ze wszystkiego w każdej, nawet bardzo poważnej sytuacji. Często doprowadza tym resztę do szału, ale jednak w duchu dziękują Nicowi, że w czarnych godzinach znajdzie się ktoś, kto choć trochę poprawi im nastrój. Wilk przyznaje, że jego poczucie humoru jest przykrywką dla bólu, jaki musi znosić ("Humor was a good way to hide pain."). Syn Hadesa często czuje się zagubiony i samotny, ponieważ jako jedyny jest jak "piąte koło u wozu". Często targają nim wątpliwości i niezbyt wierzy w siebie, chociaż w dowcipach mówi, że jest wspaniały. Są to jednak tylko wygłupy.
Stanowisko :Strateg
Konto : 250 KR
Partner :----------------
Zauroczenie : -------------
Potomstwo :--------------
Rodzina : Matka wilczyca Shaunee i ojciec Hades
Głos : Titanium - David Guetta ft. Sia (cover by Kuba Stolarek)
Moce : Podróż cieniem, Gdy się denerwuje wokół niego więdnie trawa i usychają rośliny, Nico może kontaktować się ze zmarłymi, przywoływać ich i odwoływać. Ma również pewną kontrolę nad Eryniami i śmiercią,potrafi wyczuć czyjąś śmierć lub gdy ktoś jest blisko skonania. Gdy ktoś umiera blisko niego, zaczyna mu dzwonić w uszach, potrafi zmienić postać na człowieka.
Motto : "Może powinienem nosić dzwonek, ponieważ zapomina się o moim istnieniu?"
Cecha szczególna : Płonące czerwone oczy, runy na ciele a także krwistoczerwone futro i płonące ogniem łapy.
Historia : Jako szczenie boga śmierci został wrzucony do Styksu. Stamtąd wyłowiła go Hekate i zaopiekowała się nią. matki nigdy nie poznał. Wyrósł na zdrowego, silnego następcę tronu Hadesa.
Inne zdjęcia :
Jako chłopak: X
Inne Informacje : Jest homoseksualistą, jego słabym punktem jest lewe oko.
Kontakt : wikif2

Zakup!

Chloe kupuje Talizman Voodo i Kulę Towarzysza!
http://www.andysowards.com/blog/assets/geek-jewelry-artisan-craft-pictures.jpeg?b91b38 Wadera płaci 55 KR
 
http://fc01.deviantart.net/fs71/f/2013/162/7/2/galactic_pokeball_by_marzarret-d68ltq1.png

Od Lucasa CD Chloe

Przeciągnąłem się, ziewnąłem i powiedziałem :
-Dzień dobry!-Chloe uśmiechnęła się życzliwie i kontynuowała rozmowę z Ifus.-Idę na spacer.
Wyszedłem z jaskini i przeszedłem się po terenach. Nagle trafiłem na czarnego szczeniaka.
-Cześć, mała.-Uśmiechnąłem się-Ty chyba jesteś córką Chloe, tak?
-Tak-Uśmiechnęła się.


<Córko Chloe?>

Od Chloe CD Ifus

-Och, tak wszystko w porządku.-odpowiedziałam.
Weszłam po cichu do jaskini żeby nikogo nie obudzić. Rozmawiałam z Ifus dosyć dłuższy czas gdy nagle jeden z basiorów zaczął się budzić .Był to Lucas. Powoli zaczęłam się cofać.
Lucas wstał i powiedział:
<Lucas?>

środa, 3 czerwca 2015

Od Lucasa CD Iris

If warknęła głośno, a ja powiedziałem :
-Jeny, co ty odwalasz?!-Odsunąłem się od dziewczyny i dodałem po chwili :
-Ja mam już partnerkę!
-I co z tego?-Mruknęła Iris pod nosem udając, że nie słyszymy.


<Iris?>

Od Iris CD Lucasa

Cała mokra weszłam na pomost, gdzie Lucas leżał tuż obok Ifus. Leżał bardzo blisko niej, obejmując ją ramieniem.
-Nie przy ludziach - zawołałam i odciągnęłam chłopaka od dziewczyny. Ta tylko mu pomachała dłonią z uśmiechem.
-Ale co nie przy ludziach - jęknął. Z zazdrością spojrzałam na Ifus, do której kierował się Lucas. Cichutko podeszłam do nich od tyłu i objęłam Lucasa, przyciskając piersi do jego pleców.
<Lucas>

Nowa para!

Jako, że ja i Lucas mamy spóźniony zapłon, to dopiero teraz jest ten post ;p

W Watasze Niebieskiej Zorzy pojawiła się nowa para - Eis i Tenebris.
Mamy nadzieję, że doczekamy się szczeniaczków ^^




Od Lucasa CD Iris

-Ehh...Czemu nie..-Spojrzałem na Ifus. Prychnęła i zgromiła Iris surowym wzrokiem. Ifus była ubrana w sportowy, lekki strój, a Iris...W strój stripizerki, jeśli tak mogę się wyrazić. Ja byłem ubrany w długie, czarno-niebieskie kąpielówki. Zdjąłem ze swojego torsu dłoń Iris i wskoczyłem do wody. Pokazałem Iris kilka rodzajów pływania, nurkowania itd. Po godzinie wyszliśmy z wody, położyłem się na ziemi obok Ifus.


<Iris?>

Informacja!

Więc.. Wszystkie wadery proszone są o ponowne przesłanie formularzy do Diff (howrse), gdyż coś się zepsuło na stronie i wszystkie "inne zdjęcia" się pousuwały.
Byłabym dozgonnie wdzięczna.

Xo, nie bądź cham. Weź tu wróć D:
~Ifus.

Odchodzę.. papa, kochani ;(

To już postanowione. Nie ma odwrotu. Lucas, przenieś mnie do zakładki "odeszli". Nie chcę żeby ktoś za mną tęsknił. Hah, dobre, udało mi się to. I tak nikt by nie tęsknił. Ale tym razem nie potrzebuję waszych fałszywych i wymuszonych zapewnień, że tu pasuję. To nie dla mnie. Mam nadzieję że wataha będzie lepsza beze mnie. (Lucas nie patrz na mnie krzywo, bo siedzisz koło mnie) Jestem tu niepotrzebna. (Dzięki Tene, za głos na mnie na Miss. Kochana jesteś.) Zresztą i tak wszyscy o mnie zapomną po kilku sekundach, ba milisekundach, mikrosekundach! Cóż, podsumowując tę beszensowną paplaninę, która zabrała Wam kawałek życia, Odchodzę. Chciałabym tylko powiedzieć, że niektórzy z was (np. Ifus, Cutt, Tene) udowodnili, że są coś warci. I że warto ich kochać. Ja nic nikomu nie udowodniłam. Jestem zerem (jesteś seeeeeeeeeereem, białym żołnierzem!). Ifus, Twój bohaterski czyn na zawsze zostanie w moim mózgu, jako dowód na to, że nie wszyscy ludzie są źli. Jesteś moim wzorem. Już po raz ostatni,
                   
                                                                                                               Wasza Xove.

Chloe ma szczenięta!

 https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-nViz2xzlfg8h6ufb5ZQe-PDJltNvaZ6kNeLOPjrMwsopBO7lV_sLTzg6usLa_XRAvIMQGKnbqVY-OkbhdSBYPEQdsSj6PaMvDhPpnrvTbWIyOoYpXHXxjtftMaM3lGIh7AHSiGVFL_E/s1600/pup_by_yuffielovesmateria-d3djr3e.jpg
Imię : Katniss
Pseudonim : Kat
Wiek : pare godzin
Płeć : Wadera
Rasa : Wilk nocy
Charakter : miła i mądra ma niewiele lat dlatego nie zawiele ma teraz cech.
Stanowisko : szczeniak
Konto : 250 KR
Partner : brak
Zauroczenie : brak
Potomstwo : brak
Rodzina : matka- Chloe
Głos : https://www.youtube.com/watch?v=QcIy9NiNbmo
Moce : ogłuszanie,wszystkie moce związane ze światłem
Motto : Nie żałuj umarłych,żałuj żywych zwłaszcza tych, którzy żyją bez miłości.
Cecha szczególna : kolor futra i cechy przeciwne z rasą
Historia : Urodziła się w watasze
Inne Informacje : lubi czytać

Od Iris

Zauważyłam Lucasa. Szedł w towarzystwie Ifus.
-Hej, hej - zawołałam do nich z usmiechem. - Może poszlibyśmy nad jezioro? - zapytałam. Ci spojrzeli po sobie i z entuzjazmem pokiwali łbami.
* * *
Weszliśmy na drewniany pomost. Obydwie z Ifus zmieniłyśmy się ludzi. Mój strój prezentował się tak - http://img.szafa.pl/ubrania/1/014778029/1367349351/stroj-kapielowy-i-swietna-figurka.jpg eksponując obfite piersi. Ona miała strój bardziej sportowy - http://csimg.webkupiec.pl/srv/PL/2906090423181176/T/340x340/C/FFFFFF/url/kostium-kapielowy-gwinner.jpg ,  który komponował się z jej kolorowymi włosami. Lucas za naszym przykładem też zmienił się w młodego chłopaka.
-Jesteś taki umięśniony.. - powiedziałam, jeżdżąc palcem po jego klatce piersiowej. - może nauczyłbyś mnie pływać?
Zapytałam. W oczach Ifus widziałam to, że też nie potrafiła pływać.
<Lucas?>


(Na prośbę Ir nie daję obrazków strojów ;p ~Ifus)

Wyniki głosowania na Miss miesiąca!

Więc głosowanie wygrywa...  *BĘBNY PROSZĘ!* Tenebris!
Serdeczne gratulacje z mojej (Ifus) strony. Dostajesz kolorek na imieniu (różowy :D) i 10 KR ^^

Od Ifus CD Chloe

Uśmiechnęłan się lekko do przechodzącej Chloe. Dhiren spał obok Lucasa, a Miu leżała pod moim futrem. Nie chcąc ich obudzić, nie ruszałam się z miejsca.
-Wszystko gra po wczorajszym ataku? - zapytałam cicho waderę.
<Chloe?>

Od Miu CD Dhirena

-Ja myślę, że będę podobna do rodziców. - mruknęłam. W oczach przemknęła mi wizja wadery. Zupełnie niepodobna do mamy ani taty. Tym bardziej do Dhirena i nojego obecnego wyglądu. Czy to była prorocza myśl?
* * *
Rodzice wraz z babcią długo nie wracali.
-Może pójdziemy do jaskini? - zaproponował Ciamciak.
-Wydaje mi się, że rodzice byliby źli, gdyby nas tu nie zobaczyli.. - odparłam. - chociaż...
Wskoczyłam do wody i z dna wyciągnęłam duży kamień. Wyrzuciłam go na brzeg i za jego przykładem wyczłapałam z cieczy.
"Jesteśmy w jaskini" - głosił napis, ktöry powstał z pomocą głazika.
<Dhiren?>

Od Chloe CD Ifus

-Co to było?-z lekką zgrozą spytałam Ifus.
Tyle pytań miałam.I na większość nikt nie zdoła mi odpowiedzieć.Dalszą drogę z Ifus szłyśmy w milczeniu gdy doszłyśmy do swych jaskiń rozdzieliłyśmy się.Weszłam do mojej groty i zasnęłam.Następnego dnia spotkałam Ifus.
<Ifus?>

wtorek, 2 czerwca 2015

Od Dhirena CD Miu

Zaśmiałem się. Miu zapytała :
-A co to była za piosenka koreańska?-Wyszedłem z wody i odwróciłem się do niej.
-Fantastic Baby-Zacząłem tańczyć jakoś tak :  https://youtu.be/ASJ9qlsPgHU?t=16   (Czytelniku! Oglądaj od ustalonego momentu filmiku, aż do końca!)
Miu prychnęła i wyszła z wody. Otrzepała się i zapytała :
-Jak myślisz, jak będziemy wyglądać, jak będziemy dorośli?
Wzruszyłem ramionami.


<Miu? Kiedy szczeniaki dorastają? XD>

Od Ifus CD Chloe

-Suń się! - wrzasnęłam do żółtej wadery. Naskoczyłam na potwora wbijając mu w kark kły. Po chwili spadłam z niego, a ten odwrócił się, spoglądając na mnie morderczym wzrokiem. Nachylił się nade mną, usiłując rozerwać mi tętnice. Na szczęście nie zdążył. Przebiłam go mieczem. Monstrum nadal się ruszało. Skierowałam płomienie w stronę stwora, doszczętnie go spalając. Podeszłam do wadery.
-Jak się czujesz? - zapytałam.
-Dobrze.. - odmruknęła.
<Chloe?>

Zakup przedmiotu!

Chloe kupuje Kulę Specjalnego Towarzysza!

http://fc01.deviantart.net/fs70/f/2012/116/5/5/crystal_pokeball_by_marzarret-d4xm4dg.png Wadera płaci 25 KR.


EDIT : Wadera dokupuje Naszyjnik persalinan i Eliksir Szczeniaka. W sumie (Nie licząc Kuli S.T) płaci 120 KR. (Razem z Kulą płaci 145)

Od Chloe

Szłam głębokim lasem polując na sarny gdy nagle zza krzaków wyskoczyła bestia.--

Starałam się obronić przed potworem ale na próżno,wtedy do głowy przyszedł mi pomysł - oślepienie go światłem.To była moja jedyna broń i zarazem deska ratunku.Zrobiłam to uciekłam a raczej uciekałam oślepienie najwidoczniej nie pomogło.Monstrum zaczęło mnie gonić.Po chwili zatrzymałam się. Bestia była coraz bliżej. Stworzyłam osłonę z światła,która ochroniła mnie przed jego zębiskami i pazurami.Znikąd pojawiła się Ifus.
<Ifus?>

Nowa wilczyca!

 http://south-wolves.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/594243/files/blog_wj_3960136_5239798_tr_io_in_the_sky_by_plaguedog.jpg
Imię: Amber.
Pseudonim: Ami, Amer.
Wiek: 3 lata.
Płeć: Samica ♀
Rasa: Wilk Ognia.
Charakter: Krok ma miękki i cichy, porusza się z niebywałą gracją. Jej sierść lśni w świetle księżyca. Głoś ma piękny i dźwięczny.
Oczy są lśniące i pełne życia.Wadera ta jest bardzo odważna i zawzięta. Nie boi się prawie niczego. W walce i biegu może
zawstydzić nie jednego basiora. Jednak czasami lubi poprzebywać sama, z dala od wszystkich, żeby po prostu myśleć. Jest też wtedy delikatna i
łatwo ją urazić.
Stanowisko: Nauczycielka Latania.
Konto: 250 KR
Partner: Nie ma.
Zauroczenie: Taki jeden...
Potomstwo: Brak.
Rodzina: Rodzice: Nie żyją. Była jedynaczką.
Głos: Adele - Skyfall https://www.youtube.com/watch?v=7HKoqNJtMTQ
Moce:
- kula ognia
- tornado ognia
- potrafi się zapalić, bądź poszczególne części jej ciała
Motto: " Rozwinąć skrzydła i unieść się wysoko, nad wszystkich. Na ustach uśmiech, w sercu ból i smutek..."
Cechy szczególne: Czerwona sierść. Kruczoczarne skrzydła.
Historia: Było lato. Jej matka właśnie ją urodziła. Była jedynaczką, więc jej matka i ojciec uważali ją za swoje oczko w głowie. Szczególnie ojciec.
Bardzo szczególnie. Gdy była już młodą wilczycą, dobrze wychowaną, dobrą w walce i w biegu, zakochała się. Lecz jej ojciec nie znał słów
" Mąż mojej córki ". Więc gdy się dowiedział że ma partnera, zabił go. Amber zrozpaczona uciekła z wataszy. Przez kilka lat, żyła sama, co
ją zmieniło. Zyła też z nienawścią do ojca i matki. Znalazła tą watahę i dołączyła do niej.
Inne zdjęcia: Podczas burzy http://pu.i.wp.pl/k,NDcxMjEzOTEsNzM1ODIx,f,b4344cdb593a3546c77c012ac6ca235d_14_19_0.jpg
Gdy jest szczęśliwa http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=vikaw.jpg&res=landing
Gdy siedzi na ziemi, nie ma skrzydeł http://pu.i.wp.pl/k,NDk0MDI3MzYsNDc4NjE0Mzg=,f,sara_bez_skrzydel.jpg
Zraniona w skrzydło http://fc02.deviantart.net/fs14/i/2007/052/c/5/They__ll_grow_back__right__by_Psychopomp16.jpg
W deszczu http://fc03.deviantart.net/fs21/i/2007/233/f/6/Dejected_by_Psychopomp16.jpg
Ze swoim zmarłym partnerem http://th06.deviantart.net/fs71/PRE/i/2012/226/2/1/to_hold_you_by_psychopomp16-d5b2dq5.png
Takie tam http://fc07.deviantart.net/fs70/i/2013/077/4/a/io_by_themeleni-d1cjcme.png
Gdy stoi http://file047.bebo.com/4/large/2009/01/02/18/7767619935a9775203785l.jpg
Gdy była mała http://www.wolv.aaf.pl/images/avatars/156873244541cabc6b51d8.png
W cieniu https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQnX2EoHR0b_JBr37Pmg0UcyNDScbLYUszGqpgyG2gH8LrWTSVXdA
Narysowana http://tn3-1.deviantart.com/fs17/300W/i/2007/184/6/1/Io_by_kankakanka.jpg
Inne Informacje: Lubi tańczyć i śpiewać. Uwielbia szczeniaki. W samotności lubi wyrażać swoje uczucia śpiewem. Kiedyś miała partnera, ale ten zginął.
Kontakt: LaLunaPL (Howrse i Doggi)

sobota, 30 maja 2015

piątek, 29 maja 2015

Od Rena CD Miu

Rodzice poszli z babcią do pani Hozumi, a my zostaliśmy sami. Usiadłem na brzegu jeziorka i zacząłem śpiewać pod nosem :
Yeogi buteora, modu moyeora
We gon' party like, lilililalala~
Mameul yeoreora, meoril biwora
Bureul jjipyeora lilililalala~


Jeongdabeun mutjji malkko geudaero badadeuryeo neukkimdaero ga Alright~
Haneureul majuhago du soneul tta wiro jeo wiro nalttwikko shipeo


Nanananana nanananana~ 

-Skąd ty to znasz?-Zapytała. Wzruszyłem ramionami.

<Miu?>

Nowa wadera!


Imię - Chloe
Pseudonim - Chlo, Cho
Wiek - 3 lata
Płeć - wadera
Rasa - Wilk światła
Charakter - Miła, przyjacielska i zawsze skora do pomocy wadera. Lubi czytać książki i się śmiać oraz zarażać dobrym humorem innych. Jest inteligentna oraz kreatywna i empatyczna.
Stanowisko - Alchemik
Konto - 250 KR
Partner - brak
Zauroczenie - Exceptio
Potomstwo - brak
Rodzina - Mama - Hestia, tata - Tanatos
Głos - Indila SOS 
Moce - Rozmowa ze zwierzętami, oślepienie światłem, zmiennokształtność, czytanie w myślach,  oraz reszta związana z żywiołem.
Cecha szczególna - Kolor oraz pieprzyk pod okiem.
Historia - We wczesnym dzieciństwie zostałam porzucona przez rodziców, przez kolor swojego futra, który czynił mnie "odmieńcem". Wędrując dość długo, natknęłam się na Ifus, polującą na okazałego jelenia. Po krótkiej rozmowie, wadera zaproponowała dołączenie do watahy.
Inne zdjęcia -
Jako feniks :
Jako koń
Jako sowa :
Jako człowiek
Inne informacje - Jako człowiek mierzy 197 centymetrów''
Kontakt - garn666

Powrót :)

Miu | Ifus powróciła wcześniej niż oczekiwała. Radujcie się wszyscy z tego powodu ;D
~Miufus :u

czwartek, 28 maja 2015

Uwaga!

Ifus, Miu i Exceptio będą nieaktywni w dniach 29-31 maja. Powody zdrowotne..
~If|Miu.

Od Moon CD Roya

Byłam już wszystkim zmęczona. Co prawda przeszywało mnie niezmierne szczęście, że ktoś pierwszy raz od wielu lat zaakceptował mnie taką jaka jestem, ale zmęczenie brało górę. Bez skrępowania oparłam się o ramię... przyjaciela. Od dziś mogłam tak nazywać Roy'a.
- Wiesz Roy... Bardzo fajnie jest mieć kogoś takiego jak przyjaciel.- powiedziałam cicho

<Roy? Brak weny mnie dopadł ;-;>

Od Untame CD Canavall

Dzienny obchód należał do moich obowiązków. Westchnąłem głośno przechodząc polaną. Zatrzymałem się, widząc jakiegoś wilka.
- Ale nudy...- rzekł, nie... rzekła
- Zgadzam się z tobą.- przytaknąłem jej
Podszedłem tak, by mogła mnie zobaczyć.
- Nazywam się Untame, a ty?
<Canavall?>

środa, 27 maja 2015

Od Miu CD Dhiren'a

-M..mama? Ale jak to się stało, że przeżyłaś? - zawołała przez łzy szczęścia moja rodzicielka.
-Wiesz kochanie, niektórzy nie poddają się tak łatwo. - odparła i się uśmiechnęła. - a kim jest ten młody kawaler?
-A, wcale nie kawaler. - odrzekł tata. - partner pani córki.
Uśmiechnął się przy tym niesamowicie.
-To jest Lucas. To Dhiren, a to Miu. - powiedziała do babci mama, wskazując nas kolejno łapą.
-W końcu będę miała dla kogo piec murzynka! - zawołała z zachwytem. - wiedziałam, że znajdziesz w końcu tego jedynego.. - dodała po chwili, uśmiechając się lekko do taty.
-Dzieci, zostaniecie tu przez chwilę sami? - zapytała mama. Oczywiście przytaknęliśmy.
-A gdzie pójdziecie? - zapytałam.
-Zabrać babcię Lisarę do Hozumi.
-Kogo? - zapytaliśmy jednocześnie przekrzywiając głowy.
-Lekarza. - odparł tata.
<Dhiren?>

Od Roya CD Moon

Ucieszyłem się gdy Moon powiedziała, że zostanie moją przyjaciółką. Wcześniej nie miałem nikogo z kim mógłym porozmawiać, powygłupiać się... Inny mi słowy nie mogłem być sobą. A tu tak jakby z nieba spadła Moon. Dziewczyna oparła głowę o moje ramię.
<Moon? Przepraszam, brak weny T.T>

Od Dhirena CD Miu

Obserwowałem Miu biegnącą po wodzie, po czym zamachałem skrzydłami i już miałem odlecieć, kiedy usłyszałem za sobą głos mamy patrzącej w krzaki :
-To...Niemożliwe...-Mamusia otworzyła pysk ze zdziwienia, a po jej policzku spłynęła łza. Z krzaków wyłoniła się uśmiechnięta wadera :
http://fc00.deviantart.net/fs51/f/2009/264/7/3/Northern_Nights_by_howler445.jpg
Miała spore rany na prawym boku.
-Witaj...Kochanie-Uśmiechnęła się.
-Nie...Wierzę-Powiedziała mama i przytuliła waderę z całej siły.
-Kim pani jest?-Zapytałem zdziwiony.
-Oh, mały...Jestem twoją babcią!-Uśmiechnęła się wadera.


<Miu?Ifus?>

700 postów!

Witam, witam i o zdrowie pytam :)

Wataha rozwija się w zastraszającym tempie - od początku marca dobiliśmy już 700 postów. Bardzo dziękuję wszystkim bardziej, i tym mniej aktywnym.
Widzimy się przy 800 :)

~Dla odmiany Ifus :D

Od Miu CD Dhiren'a

-Ja też bym tak chciała.. - mruknęłam zawiedziona. Mama na mnie spojrzała.
-Skup się. - odparła. To polecenie wydało mi się dziwne, ale bez problemu je wykonałam. Poczułam się wyższa i po chwili straciłam równowagę. Upadłam na tyłek. Ciamciak się zaśmiał, ale po chwili zamilkł. Otworzyłam powoli oczy. Ukazały się im zdeformowane łapy.
-Mamo! Co mi jest?! - krzyknęłam. Ta w odpowiedzi zmieniła się w wysoką, czarnowłosą postać, która miała kończyny podobne do moich.
-Potrafisz zmieniać się w człowieka. Podobnie jak ja, tata, wujek, ciocia i ciocia Tene. - odezwała się w końcu z uśmiechem. - być może ta umiejętność w niedalekiej przyszłości objawi się Dhiren'owi.
W końcu uważnie spojrzałam na moje.. Zaraz.. jak to się nazywa?
-Mamusiu..
-Hmm?
-Więc jeśli jestem.. człeokiem..
-Człowiekiem. - poprawił mnie tata.
-Człowiekiem, to jak się nazywa to coś? - zamachałam zdeformowanymi, tylnymi łapami, które dotykały ziemi oraz.. mackami..(?), które były w powietrzu. Mama się do mnie zbliżyła.
-To są nogi. To, co w tym momencie dotyka ziemi, zwie się stopami. To, co zwisa, nazywaj rękami, a to - tu dotknęła zakończenia "ręki" - dłonią. Tu są ramiona, a głowa jest położona na szyi. Na środku masz brzuszek, a powyżej klatkę piersiową.
Gdy mama zakończyła lekcję uważnie obejrzałam ciało. Miałam drobne "stopy" i "dłonie". Podobnie do niej, moje włosy były czarne i długie. Oczy były koloru onyksu. Ich przeciwieństwem była luźna sukienka, do połowy "nóg".
-Tato, czemu mam skrzydła na grzbiecie? - zapytałam.
-Na plecach. - ponownie mnie poprawił - to jest efekt uboczny działania talizmanu.
Uśmiechnął się do mnie. Zostawiłam rodziców w tyle i zasiadłam na szarym kamieniu, uważnie przyglądając się Ciamciakowi, który oglądał swoje pazury. Uniosłam się lekko na skrzydłach i niczym Jezus przespacerowałam się po krystalicznej powierzchni jeziorka.
<Dhiren?>

Od Moon CD Roy'a

Pytanie naprawdę mnie zszokowało. Bądź co bądź wcześniej tylko jedna osoba odważyła się zechcieć ze mną przyjaźnić. I nie, nie był to Kaz ani też Elm (któremu kilka razy złamałam nos). A sama alfa poprzedniej watahy- Elizabeth. A teraz Roy zadał mi to samo pytanie. Uśmiechnęłam się lekko, kiedy pierwsze wrażenie niecko ustąpiło logicznemu myśleniu.
- Oczywiście, że zostanę twoją przyjaciółką.- odpowiedziałam

Od Canavall

Był chłodny dzień-taki jaki lubię.
-Ale nudy...-pomyślałam.
-Zgadzam się z Tobą.-odpowiedział mi jakiś głos.
<Ktokolwiek? Cokolwiek?>

Od Roya CD Moon

Lało jak z cebra. Strasznie nudziło mi się w jaskini. Z resztą jak wywnioskowałem z wyrazu twarzy Moon-jej też.
-Heh, Moon... Mam takie jedno małe, ale ważne dla mnie pytanko...
-Jakie?-spytała z zaciekawieniem.
-Czy-czy chciałabyś zostać moją przyjaciółką?...
<Moon? Brakk Wennnyyyy :/>

Od Isabelli

Ciepły i słoneczny dzień aż zapraszał do grzania się w promieniach.
-Wyjdę na spacer, idziesz ze mną?-spytałam Usui.
-Niee.. Ja tu sobieeeeee pooooolleżę...-odparła rozleniwionym głosem moja towarzyszka. Nagle do mojej jaskini wszedł jakiś wilk.
<Coś? Ktoś?

Od Bloodspill

To była długa noc .Nie mogłem zasnąć. Zawsze gdy próbowałem, śniło mi się , że uderza kometa .Budziłem się wtedy kiedy kometa zderzała się z Ziemią (chodzi mi o planetę , a nie o jakiś mały kawałek ziemi).W końcu gdy dałem sobie spokój z tym zasypianiem , zobaczyłem jasne światło . Przyjrzałem się temu czemuś -to była kometa ! Szybko pobiegłem do Cutt żeby jej o tym powiedzieć .

<Cutt?>

wtorek, 26 maja 2015

Od Tene CD Eis'a

"Tene, nie sądzisz, że pasujemy do siebie." to zdanie wirowało mi w głowie, odbijając się zwielokrotnionym echem. Otworzyłam szerzej oczy, wlepiając zaskoczone spojrzenie w basiora. Podkuliłam prawą, przednią łapę, był to taki odruch. Czy on właśnie... Poczułam jak zarumieniłam się pod futrem. Tak, oczywiście, że tak sądziłam. Temu nie można było zaprzeczyć. I nie ukrywam, że od jakiegoś czasu czułam do Eis'a coś więcej niż tylko zwykłą przyjaźń. Przestąpiłam kilka kroków w przód, cały czas obserwując wilka krwi. Na jego pyszczku malowało się oczekiwanie. W końcu zebrałam się na odwagę i pokiwałam twierdząco głową.
- Właśnie tak sądzę.- powiedziałam miękkim tonem
<Eisiu?>

Od Dhirena CD Miu

Zanurkowałem pod wodę i rozejrzałem się. Nagle poczułem, jakby coś zacisnęło szczęki na mojej nodze. Szybko na nią spojrzałem. Moja noga była w jakimś niebieskawym odcieniu. Zawyłem z bólu i próbowałem wypłynąć na powierzchnię. W tym momencie uciął mi się film.

***********

Obudziłem się na brzegu. Wokół mnie stał tata, mama i Miu. Próbowałem się zmienić w kota. Nic. Zero.
-Co jest!?-Głośno zapytałem wstając.
-Kochanie, razem z mamą stwierdziliśmy, że odbierzemy Ci moce. Okazało się, że zmiana kota powoduje zatrucia. Pani doktor Cię przebadała i stwierdziła, że w 80% jesteś smoczym wilkiem. Odkryła też twoją nową moc, masz ją po mnie.-Powiedział tata.
-Ile tak leżałem?
-3 dni-Odparła Miu.
-Co to za moc?-Zapytałem.
-Zmieniasz się tak samo, jak zmieniałeś się w kota, ale to jest o wieeele fajniejsze-Uśmiechnęła się mama. Spróbowałem zmienić się w kota. Zrobiłem się wyższy. Spojrzałem na swoje łapy. Nie były to miękkie łapki kotka - To były szpony...Szpony gryfa!
http://fc03.deviantart.net/fs71/f/2012/315/2/8/gryphon_by_noir_x-d5bf0oj.png
Mina mojej siostry, Wafelka była bezcenna :
 http://stuffpoint.com/my-little-pony-friendship-is-magic/image/101461-my-little-pony-friendship-is-magic-rd-wat.jpg


<Miu?>

Od Miu CD Dhirena

-Ona ma na imię Clary. - rzekłam sucho. Odpowiedział mi głośny śmiech brata.
-Skąd ty wytrzasnęłaś takie imię? - zawołał.
-Ja w przeciwieństwie do ciebie dużo czytam.
-Taaa, jasne!
Uniosłam oczy wymownie w górę i wzięłam młodziutką sowę na grzbiet.
* * *
Dotarliśmy w końcu nad Górskie Jezioro. Rodzice położyli się na brzegu, a ja brutalnie wepchnęłam Ciamciaka do wody, po czym sama za nim wskoczyłam.
<Ren?>

Od Eisa

Poranek był wyjątkowo słoneczny. Leniwie wstałem i udałem się na przechadzkę. Miykuu również ruszyła ze mną. Niezauważalnie przedostaliśmy się przez las, a potem zatrzymaliśmy się nad wodospadem. Woda chłodna, wprost idealna na ugaszenie pragnienia, czy skarcenie zbędnego upału. Miykuu ułożyła się pod jakimś kamieniem,i ciesząc się słońcem, pomrukiwała co jakiś czas. Wtedy zza krzaków pojawiła się Tene. Jak wiadomo wadera niebyła mi obojętna, a ktoś w końcu musi rozpocząć ten temat. Po przywitaniu,od razu rozpocząłem go.
-Tene, nie sądzisz ,że pasujemy do siebie.
Wadera rzuciła mi spojrzenie. Dopiero po pewnej chwili odpowiedziała.
<Tenee?>

Wyniki Ankiety na Mistera miesiąca!

Wyniki Ankiety!

1 miejsce - Eis (Otrzymuje 20 KR)
2 Miejsce - Lucas (Otrzymuje 10 KR)
3 Miejsce - Brak

UWAGA!

Zapisane poniżej wilki są nieaktywne, więc jeśli nie napiszą żadnego opowiadania do dnia 28.05 zostaną wygnane :
Untame, Roy, Bloodspill, Chilou, Pearl, Eis, Nico di Angelo, Yesubai, Hozumi, Iris, Canavall, Runa, Isabella

Od Rena CD Miu

-Matsumoto brzmi jak nazwa jakiegoś Sushi-Zachichotałem. Miu walnęła mnie w głowę.-Ale warto było to powiedzieć!
Miu wyciągnęła biedną sowę z jej domu i położyła sobie na ramieniu
-Jak ją nazwiesz? Może Koda?-Zapytałem.
-Nie-Prychnął wafelek.
-Ją bym nazwał Koda, albo Kishan-Mruknąłem sprawiając, że rodzice spojrzeli na mnie że zdziwieniem.


<Miu?>

poniedziałek, 25 maja 2015

Od Miu CD Dhiren'a

-Ty masz na imię Miu America Matsumoto. - powiedziała do mnie z uśmiechem mama. Ruszyliśmy w czwórkę przed siebie. Po chwili wpadłam na drzewo.
-Naucz się chodzić, fajtłapo! - zawołał Ren.
-Pogadamy, gdy nauczysz się latać. - fuknęłam. Wsadziłam łeb w szeroką dziurę. Moim oczom ukazała się sowa. Spała na jarzącym się kamieniu, który bardzo przypominał Ziemię. Wyczuła moją obecność, gdyż otworzyła prawe oko i przekrzywiła główkę.
-Ghu.. - wydała z siebie przeciągły dźwięk. Powoli wycofałam się z pnia.
-Mogę ją zaadoptować?! - zawołałam do rodziców.
-Ale kogo? - zapytali zrezygnowani.
-Sówkę. - odparłam i wskazałam ruchem ręki dziurę, z której przed chwilą wyszłam.

-Jasne... - odrzekł tata.
<Ren?>

niedziela, 24 maja 2015

Od Dhirena CD Miu

-Chwalipięta-Mruknąłem w futro taty. Zmieniłem się w kota, zasyczałem i wskoczyłem na drzewo. Rodzice byli zdenerwowani, więc mama powiedziała :
-Dhirenie Rajaram Ciamciaku, proszę natychmiast zejść!-Miu spojrzała zdziwiona na mamę i zapytała:
-On tak ma na imię? Dhiren Rajaram?
-Tak, Panno Mirosławo Rajaram Wafelek-Fuknąłem z drzewa.
-Ja tak mam na imię!?-Wykrzyknęła w stronę mamy kładąc po sobie uszy. Serio w to uwierzyła?! Haha!
-Nie, kochanie, oczywiście, że nie.-Zaśmiała się mama.

<Miu?>

Od Miu CD Ren'a

-Powiedziałam wyścig, a nie wspinaczka, ciamciaku! - zawołałam. - więc jednoznacznie zwycięstwo należy do Małej Mi.
-Wcale nie!
-Wcale tak!
-Zwycięstwo należy do mamy Ciamciaka i Małej Mi. - usłyszałam spokojny głos mamy. Ja i Ren zaczęliśmy się śmiać. Tata po chwili do nas dołączył. Ciamciak wszedł na jego kark i zanurzył łeb w gęstym futrze taty. Ja spojrzałam na moje motyle skrzydła. Spróbowałam nimi zamachać. Po chwili wzbiłam się w powietrze, szybując między puszystymi obłokami. Moment później wróciłam na ziemię. Rodzice patrzyli na mnie w lekkim szoku, a ja bez przerwy machała skrzydełkami.

<Ren?>

Od Dhirena CD Miu

-Okej!-Zawołałem merdając krótkim ogonem.-Może wyścigiem do tamtego drzewa?
-Wyzwanie zaakceptowane!-Krzyknęła i zaczęła biec. Nie byłem w stanie jej wyprzedzić, więc zmieniłem się w kota i wskoczyłem na drzewo. Po gałęziach było znacznie łatwiej się poruszać. Spadłem na korzenie drzewa tuż obok wadery, która akurat tam podbiegła.
-Pierwszy byłem!-Zawołałem.
-Nie! Ja byłam pierwsza!-Odparła przez zęby.
-Nie, bo ja!-Powiedziałem głośno.

<Miu?>

Od Miu

Obudziłam się pod futrem mamy. Ciamciak spał na głowie taty. Zaczynało lekko świtać, przez co wiedziałam, że zbliża się jesienny poranek. Lekko się poruszyłam, czym zbudziłam moją rodzicielkę.
-Co się stało? - szepnęła.
-Nic, po prostu się obudziłam. - odparłam. Mama powoli się podniosła.
-Idź ich obudź. - mruknęła, wskazując podbródkiem na Ren'a i tatę.
-A co z tobą? - zapytałam.
-Ja muszę iść powiadomić o takiej jednej sprawie Tenebris.
Nic mi nie mówiło to imię, ale zgodnie pokiwałam głową. Gdy wyszła, wspięłam się na futro taty i zbliżyłam pyszczek do ucha brata.
-Wstawaj, ty gupi ciamciaku! - zawołałam. Ten odruchowo zjechał z jego głowy. Tata powoli się rozbudzał.
-Gdzie poszła If? - zapytał.
-Kto? - odrzekłam przechylając głowę w prawo.
-Mama.
-Do pani Tenebris.
-Mhm. Wiesz.. Pani to zbyt oficjalnie. Mów jej ciociu.
-Oki.
Po chwili do jaskini wróciła Mama w towarzystwie kremowej wadery z pawim ogonem. Zapewne Cioci Tenebris.
-To są wasze szczeniaki? - zapytała z uśmiechem. Tata pokiwał głową.
-To jest Dhiren - tu wskazał głową na Ciamciaka. - a to Miu.
Ciocia się jeszcze szerzej uśmiechnęła.
-To od jutra zaczynamy naukę, co?
Rzekła i wyszła z jaskini w towarzystwie mamy. Gdy ta wróciła, wpadliśmy z Ren'em na pomysł.
-Może pójdziemy na spacer? - zapytałam.
<Dhiren?>

Od Lucasa CD If

Obudziły mnie skowyty głodnych szczeniąt. Gestem wskazałem im, żeby zaczęły jeść, bo zaczną mi tu z głodu umierać. (Jak babunia xD). Zaczęły pić mleko Ifus, która szybko się obudziła mówiąc głośno :
-Apokalipsa!-Zacząłem się przeraźliwie śmiać. Szczenięta wydały z siebie dźwięk podobny do śmiechu. If zaśmiała się i zamknęła na chwilę oczy, aby za chwilę znów je otworzyć. Kiedy szczenięta były już syte, małe bliźnięta syjamskie powiedziały coś na kształt "Mama". Ifus zalśniły oczy i polizała je po pyszczkach. Miu po prostu się położyła, a Dhiren zaczął macać się po pyszczku łapami, po czym upadł do tyłu. Szybko się podniósł, skoczył w moją stronę i złapał się mojej łapy tak mocno, że mógł się wspinać. Wspiął się po moim futrze na moją głowę. Zachichotałem i zdjąłem ze swojej głowy szczenię i postawiłem je na ziemi. Spojrzałem na Miu i pogłaskałem ją po główce.

(Kończę serię o Lucasie i If, zaczynamy serię o Miu i Dhirenie xD)

Od Exceptia

Wpadłem na chwilę do jaskini Alf. Doszły mnie słuchy, że zostałem wujkiem. Ifus leżała na legowisku a Lucas obok niej.
-Gdzie wasi potomkowie? - zapytałem. Podałem łapę Lucasowi, który ją ujął. Diff się lekko poruszyła, odsłaniając ogon Miu oraz pyszczek Dhiren'a. Zapiszczałem z zadowolenia.
-Tak czy siak są słodsze niż ty w ich wieku.. - powiedziała do mnie siostra.
-Ty mnie nawet nie pamiętasz! - odparłem. - Xo już je widziała?
-Nie. - odrzekł Luke.
-W takim razie, zaraz tu wrócę.
Szybko wyszedłem z jaskini i pognałem do Xove. Nerwowo zapukałem.
-Proszę. - usłyszałem jej głos. Wparowałem do jej domu jak dziki.
-If, Luke, Miu, Dhiren.. szybko! - rzuciłem. Wadera spojrzała na mnie zdezorientowana, więc chwyciłem ją za łapę i zaciągnąłem do jaskini, z której parę chwil temu wybiegłem.
-I co ty na to? - zapytałem już spokojnie Naleśnika.
<Xo?>

Od Ifus CD Lucasa

-No. Więc Tenebris czeka nowa robota. - powiedziałam. Spojrzałam na Miu i Dhirena, którzy spokojnie spali ukryci pod moim futrem. Mała kopała brata.
-Oj Mi, co z ciebie wyrośnie... - mruknął Lucas, spoglądając na szczenięta.
-Pewnie małe, wredne i pyskate coś. Takie jak ja - odparłam z uśmiechem. Basior też się zaśmiał. Oglądałam śliczne skrzydełka Miu oraz to, że Dhiren miał różnobarwność tęczówki. Tak jak Ex. Mała samiczka spała z wystawionym językiem, a jej brat leżał rozłożony na mnie jak placek. Po chwili dołączył do nich Lucas.
-Teraz wszystko się zmieni.. - powiedział. Pokiwałam zgodnie głową i zasnęłam oparta o jego brzuch.
<Luke?>

Szczenięta!

Tak w przybliżeniu ;D
Ifus + Lucas = Miu oraz Dhiren
Miu
Dhiren


Od Lucasa CD If


Trzymałem If za łapę. Najpierw urodziła się Miu, tuż po niej malutki Dhiren :
http://i42.beon.ru/36/39/663936/12/33228812/Jay_by_blueshinewolf.jpeg
Miał białe i niebieskie elementy futra po Ifus, oraz czarne elementy po mnie. Podniosłem malutkiego synka i położyłem go sobie na grzbiecie. Bardzo powoli i ostrożnie poszedłem w stronę kałuży. Opłukałem wodą młodą Alfę i zaniosłem ponownie do Ifus.
-Tak się cieszę!-Uśmiechnąłem się. Razem z Ifus zanieśliśmy wilczki do jaskini. Położyłem szczenięta obok leżącej Ifus. Zaczęły wąchać szybko powietrze, po czym położyły się obok siebie i zaczęły pić mleko wadery.
-Wszystko okej? Dobrze się czujesz, kochanie?-Zapytałem z uśmiechem.
-Tak, ciekawe, że pierwszy raz mnie tak nazwałeś-Uśmiechnęła się. Pocałowałem ją mocno w pysk.

<If? Ale długie opko xD>

Od Ifus CD Lucasa

-To ty się zadajesz z orkami? - zapytałam zdziwiona.
-"Nie każdy potwór to zło" - odparł, cytując moją dawną wypowiedź. Uśmiechnęłam się, przypominając sobie Lucasa, rozłożonego na drzewie we Włoszech.
-A gdzie masz te talizmany?
-W jaskini.
* * *
Naszyjnik wyglądał ślicznie.
-Mam go na siebie założyć? - zapytałam lekko zdenerwowana. Basior w odpowiedzi przytaknął. Nałożyłam talizman na szyję...
* * *
Pierwsza urodziła się Miu. Była prześliczna.
Skrzydła były efektem ubocznym użycia naszyjnika. Żółte elementy miała po Lucasie, a białe - po mnie. Po chwili urodził się jej brat - Dhiren.
<Lucas? Szukaj zdjęcia ;D>

Od Lucasa CD If

-A jak samczyk, to...Stanisław-Zażartowałem.
-Co?-Zaśmiała się wadera.
-Żartuję. Jak samczyk, to może...Dhiren, albo Kishan, ty wybierz.-Odparłem.
-Czemu ja?-Zapytała przekrzywiając łeb.
-Bo to ty je urodzisz-Zaśmiałem się idąc nieco szybciej.-To które fajniejsze?
-A ja wiem? Jeszcze pomyślę, mamy sporo czasu-Odparła.
-Ale jak się zdecydujesz, to ciążę zawsze można skrócić-Odparłem.
-Jak?
-Kiedyś pewien Ork sprzedał mi kilkanaście talizmanów przyśpieszających ciążę. Co ty na to?-Zapytałem.

<If?>

Ogłoszenie!

Ifus jest w ciąży z Lucasem. Najprawdopodobniej urodzą się bliźnięta. Radujmy się tą wieścią! :3
~If :3

Od Ifus CD Lucasa

Na widok uradowanego basiora, zrobiłam smutną minę. Lucas też posmutniał.
-Czyli się nie udało? - zapytał.
-No oczywiście, że się... udało! - zawołałam i go przytuliłam. - bliźniaki!
Ten w mig się uradował i odwzajemnił gest.
-Jak je nazwiemy? - zapytał w drodze powrotnej.
-Jeśli będzie samiczka, to nazwiemy ją Miu. - odparłam twardo.
<Lucas? :3>

Od Lucasa CD If

Zbliżyłem się do wadery znacznie bliżej, niż pozwalają na to granice przyzwoitości i...

***Dla waszego zdrowia psychicznego pominę ten niezwykle kształcący, ciekawy i nieprzyzwoity moment***

Po wszystkim zasnęliśmy wtuleni w siebie. Od tamtej nocy minęły 2 tygodnie. Poszliśmy razem z Ifus do medyczki ; Hozumi. Kiedy wszystko wytłumaczyliśmy medyczka kazała mi zostać na dworze. Stanąłem przed jej "Gabinetem" trzymając kciuki. Po jakimś czasie Ifus wyszła. Podbiegłem do niej i zapytałem :
-I co? Udało się?


<If?>

Od Ifus CD Lucasa

Wsparłam się na łapach i delikatnie pocałowałam basiora. Ten się lekko uśmiechnął i mnie objął. Odwzajmniłam gest Lucasa i położyłam się na łóżku.
<Luke? Czyń honory xD>

Od Lucasa CD If

Nie spuszczałem wzroku z dziewczyny.
-W takim razie możemy spróbować.. - Mruknęła i spojrzała mi w oczy.
-Ale tu, tak..Teraz?-Zapytałem.
-Noo-Uniosła jedną brew.
-Dobra, to zmieńmy się w wilki-Zaproponowałem. Dziewczyna już po chwili była znowu białą waderą. Zmieniłem się w wilka i stanąłem nad waderą.
-Bo wiesz, że tego nie można cofnąć-Powiedziałem.
-Wiem, wiem-Odparła.


<If? lolzz>

Lolz #2

Sprawdźcie ilość postów.
~Pozdro, If xD

Od Ifus CD Lucasa

-Jesteś pewien? - zapytałam nieśmiało. Chłopak w odpowiedzi przytaknął.
-W takim razie możemy spróbować.. - mruknęłam i spojrzałam mu w oczy.
<Luke?>

lolz

Wataha Niebieskiej Zorzy jest satanistyczna!
Wyłączając tego posta, WNZ osiągnęła 666 posów xD
Pozdro Sataniści! Śpijcie spokojnie!
~Ifus :))

Zakup przedmiotów!


http://www.mathieubilodeau.com/portfolio/wp-content/gallery/projet_4/elixir.jpg
Winter kupuje Eliksir Szczeniaka i Naszyjnik Persalinan

http://orig06.deviantart.net/1026/f/2015/122/8/5/galaxy_of_etiniurs___silver_and_druzy_agate_by_lunarieen-d8rvp6s.jpg Winter płaci 120 KR!

Nowa wadera!

http://fc01.deviantart.net/fs71/i/2012/242/5/1/in_free_fall_by_whiteliolynx-d5czzen.pngImie:Fly
przełdomin :Czacha
Wiek: 3lata
płeć samica
Rasa:Wilk Krwi
Harakter:nie jest zbyt miła, lubi śmiać się z innych, ma twarde serce nic go nie skruszy a może ....miłość ale raczej nie...,nie ma uczuć,
stanowiso:Nauczyciel latania
Partner:
Zauroczenia:
Potomstwo:
Rodzina:
Głos:
Moce:latanie, rażenie prondem (Od Admina - Nie wolno zmieniać charakteru, ani się wywyższać!)
Motto: robie co chce!
Cechy szczególne:
Historia : latała po niebie i jakoś się tu znalazła
Kontakt :
bandyta z opaska2

sobota, 23 maja 2015

Od Lucasa CD If

-Ja nie żartuję, If-Powiedziałem cicho.-Naprawdę, jeśli nie jesteś gotowa, to po prostu mi powiedź. Pamiętaj, że ja na Ciebie zaczekam. Zawsze. Oczywiście chciałbym mieć szczeniaki już teraz, ale mogę zaczekać. Naprawdę.-Skrzyżowałem swoje nogi z jej nogami i przejechałem jej dłonią po policzku.
Ifus rozmyślała w ciszy.
-A więc? Ostateczna decyzja. Uszanuję w pełni twój wybór-Powiedziałem patrząc jej w oczy.

<If?>

Od Ifus CD Lucasa

-Ale czego? - zapytał.
-Ogólnie się boję. - odparłam. Byłam mu wdzięczna za to, że się nie ruszał. Przez to spokojnie mogłam na nim opierać głowę. Cicho westchnęłam. Powoli wstałam i usiadłam naprzeciw Lucasa. Zastanawiałam się o czym tak rozmyśla.
<Luke?>

Nowa Wilczyca!

 http://th06.deviantart.net/fs71/PRE/f/2013/143/2/a/ivy__commish__by_theshadowedgrim-d66citk.png
Imie:Winter
Pseudimin :Śmietana,Śniegusia,
Wiek : 2 ,9 miec.
płec :samica
wilk Ludu
Harakter: ,czasem miła , często odważna, lubi samotność,
stanowisko:szaman
Partner:
Zauroczenie:
Moce:czytanie hieroglifów , latanie, zamiana przeciwnika w bryłke lodu , razanie piorunami,
Motto: mogę ale mi się nie chce.
Znaki szczególne: przekute ucho.
Historia: sama przyszła
Inne inforamcje: nie zabardzo lubi poznawać nowe wilki.
Kontakt: doggi
marti2
kimikimikw
Inne zdjęcia
jako demon
htt://cdn.pimpmyspace.org/media/pms/c/vf/fp/phima.jpg
Głos :
przysle jeszcze dziś