Po tych wydarzeniach położyłam się obok Ifus i także zasnęłam. Toma gdy na nas patrzył też zachciało mu się spać. Gdy się obudziliśmy ja miałam załamaną łapę, Toma zakrwawiony pysk a Ifus nadgryzione ucho. Przed sobą ujżeliśmy wspólnika tego wilka którego zabiła Ifus. Ten gościu też zablokował nam moce. W końcu odezwałam się:
-Wiesz... To się robi nudne.-TAAAAK? Ciekawe czy nudno będzie jak..-nie dokończył gdyż mu przerwałam:
-Nie do twarzy Ci z tymi wąsami-chwyciłam nożyczki i obciełam je.
-NIEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!-wykrzyczał. Wziął mnie w swoją oślizgłą i zgrzybiałą łapą i rzucił o ścianę. Wstałam i powiedziałam:
-Przegięcie...
Zmieniłam się w człowieka chociaż nie wiedziałam, że tak potrafię:
W tym momencie byłam pewna siebie i podeszłam do niego. Okazał się kurduplem. Odcięłam mu łapę. Zaczął mnie gryźć ale ja nic nie czułam.
-Odblokuj im moce debilu!-powiedziałam.
On posłusznie wykonał zadanie. Ja zabrałam mu miecz i wbiłam w jego serce.
Spowrotem zmieniłam się w wilka. Spytałam ich:
-Wszystko OK?
-Tak.-powiedział i uśmiechnął się Toma po czym przytulił mnie.
Ja odwzajemniłam gest. Ifus wykrzyknęła:
-Ja też chcę pytulasa!-wcisnęła się między nas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz