Zastanowiłem się. Możemy też się gdzieś schować. Powiedziałem If o moim pomyśle. Podniosłem Ifus i zaniosłem ją do jakiejś jaskini. Robiło się ciemno. Ifus chyba faktycznie była zmęczona. Zmieniła się dość dawno w wilka, więc drobne rany nieco zmieniły położenie na jej ciele. Jaskinia była pod takim kontem, że doskonale było widać gwiazdy. Położyłem się obok Ifus. Popatrzyłem na niebo. Cicho zacząłem śpiewać :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz