niedziela, 29 marca 2015

Od Ifus CD Lucasa

-Dobrze, że jestem obrońcą sfory a nie jakimś kucharzem, bo ze smażeniem byłoby u mnie ciężko.
Basior się zaśmiał. Westchnęłam.
-Fuj. - stwierdziłam i wstałam, kierując się w stronę lasu.
-Ej! I kogo tu nazywasz niecierpliwcem?! - rzucił do mnie Luke.
-Ciebie, pierdoło - odparłam w pełnym uśmiechu. Oczywiście, nie byłabym sobą, gdybym nie zahaczyła o jakiś patyk i stwierdziła, że "on chce mnie zabić". Lucas dalej siedział przy jeleniu, podziwiając jego poroże. Westchnęłam i uniosłam wymownie oczy i wróciłam do basiora. Nie byłam zmęczona, ani nic z tych rzeczy. Po prostu nic mi się nie chciało. Położyłam się na plecach, zamykając oczy. Poczułam, że swędzi mnie brzuch. Otworzyłam swe niebieskie ślepia. Na mnie leżał pająk.

Zaczęłam wrzeszczeć.
-Precz duszo nieczysta! - rzuciłam chowając się za wyższym ode mnie Lucasem.

-I.. Ifus.. ty jesteś straszna - powiedział ścierając łzy śmiechu z oczu. Odszedł kawałeczek, wziął pająka do łap i podszedł z nim do mnie.
-Weźtostądweźtostądweźtostądweźtostąd... Weź to stąd! - krzyknęłam i popchnęłam go tak, że się wywrócił, a pająk uciekł. Tak.. pewnie zgadliście.. mogę gadać z potworem, który jest pół pająkiem i pół człowiekiem, ale boję się małego stawonoga. Mam arachnofobię. No po prostu logiczne. Czułam, że gdy Luke się domyśli, zacznie mnie straszyć pająkami.
-Brr...
<Luke? Brak weny xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz