czwartek, 26 marca 2015

Od Tomy CD Cuttle

-Cutt! - krzyknąłem, ale głośniej. Wadera straciła przytomność. Spojrzałem na Ifus. Swoim spojrzeniem dała mi znak, abym zajął się Cuttle, a ona zajmie się basiorem. Zaprzeczyłem głową. Posłała mi takie spojrzenie, że zacząłem się jej bać ;-;. Taiga zmieniła się w Morgianę w takim tempie, że gościu nawet nie zauważył, gdy stanęła nad nim w pełnym rynsztunku. Niestety w ostatniej chwili wyciągnął miecz i przebił nim  na wylot rękę Ifus. Ta, nawet nie krzyknęła z bólu. Zamknęła oczy, głęboko westchnęła i z podwójną siłą natarła na wroga. Ja w tym czasie zaniosłem nieprzytomną Cuttle do jej jaskini. Miała słabe, ale wyczuwalne tętno. Znalazłem jeden z jej magicznych kwiatów i włożyłem jej go do pyska. Natychmiast się obudziła.
-Nie wstawaj - powiedziałem bezgłośnie. Wadera posłusznie pokiwała głową. Spojrzałem na Ifus. Była półprzytomna, ale miała jednak na tyle siły, żeby kopnąć przeciwnika tak, aby ten poleciał 10 metrów do tyłu i jeszcze z całej siły uderzył o jedną ze ścian jaskini Cutt. Póki "zabójca" był z dala od Ifus. Basior zmienił się w jakiegoś chłopaka.. a If w dziewoję z kosą. Nie wiedziałem, że to umie.

Spojrzała na niego ciemnoczerwonymi oczami.
-Teraz, przygotuj się na śmierć - powiedziała z uśmiechem. Podskoczyła nienaturlanie wysoko.

Po basiorze został popiół, a Ifus była wycieńczona. Przytomna, ale jej tętno było bardzo słabo wyczuwalne. Zza krzaków wyszedł Luke. Chyba zobaczył wybuch. Cutt podbiegła do Ifus.
-If? Wszystko gra?
-Ja.. ja bym.. - zaczęła, ale nie dokończyła. Zasnęła.
<Cutt? :P>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz