Jason nie trafił w Ifus, lecz w ścianę. Kilka ton skał uwięziło jego rękę. Nie mógł się wydostać. Skorzystałem z okazji i spojrzałem w oczy Kii. Zbliżyłem się. Chyba chciała mnie pocałować. Wtedy Ifus stanęła za mną. Zaczęła hipnotyzować Kiiyuko, która nawet o tym nie wiedziała. Zaciągnąłem śpiącą Kii do Labiryntu. Jest na terenach watahy, ale jest doskonale ukryty. Ifus razem z Xove zdziwione poszły za mną. Byliśmy przed Labiryntem. Wrota były od dawna otwarte. W końcu już wieczór. Wtedy obudziła się Kiiyuko. Mimo to nadal ją trzymałem. Labirynt wyglądał jak zwykle strasznie :
-Co wy robicie!? -Wykrzyknęła Kii.
-Wyrządziłaś tu zbyt dużo szkód. To twoja kara.-Odparłem.
-Co masz na myśli?-Zapytała przerażona. Ja tylko zacząłem śpiewać :
Survive The Night
Podkreślałem słowa "Survive The Night", oraz "We've had a few rules".
-Mam tu przetrwać noc!?-Wykrzyknęła.
-Tak, ale mamy tu kilka zasad. Jeśli je złamiesz, będziemy zmuszeni złamać Ciebie, tak jak ty złamałaś nasze serca.-Mówiąc to wyciągnąłem miecz, który dostałem od różowego potwora w innym świecie. Nakierowałem nim w Kii. W tym momencie wiatr z labiryntu poleciał w naszą stronę razem ze stertą liści. Labirynt zaczął hałasować.
-Co to?-Zapytała zdziwiona Xove.
-Labirynt. Zmienia się.-Rzekłem. Tuż po mojej wypowiedzi usłyszałem jakieś ryki.
-A to?!-Wykrzyknęła Kii.
-Grievers.-Odparłem-Nie da się ich zabić. Tylko same mogą zginąć. Nie zmoże ich czas, choroba, ani inne, żywe stworzenie. Są odporne na trucizny. Wrota zamykają się tuż po tym, kiedy słońce zacznie schodzić w dół.-Ponownie nakierowałem mieczem na Kiiyuko.
-Więc jeśli przeżyję tam w towarzystwie krwiożerczych potworów całą noc, to będę mogła tutaj zostać z tobą?-Zapytała Kii.-I jaka jest szansa, że w ogóle mi się uda?
-Tak, ale to jest...Jakby przepustka prowadząca do twojej ostatniej szansy. Jeśli nie przetrwasz : To umrzesz. Jeśli przeżyjesz : Dostaniesz ostatnią szansę. Jeśli będziesz próbowała zabić jednego z nas : Czeka Cię wygnanie, lub śmierć. Wbrew pozorom, masz mniej więcej 45% szans na przeżycie. -Powiedziałem. Kii wystraszona weszła do pierwszego korytarzyka Labiryntu. Wrota zaczynały się zamykać. Xove była przejęta. Wrota już były prawie zamknięte, kiedy moja durna siostra pobiegła do Labiryntu. Razem z Ifus zaczęliśmy się drzeć, żeby wracała, ale ona nie słuchała.
<Xove? Kii? Ifus?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz