Wadera zatrzymała się.
-Boże-Powiedziała i szybko się odwróciła.-Zapomniałam zupełnie! Straszna sorka!
-Ale co?-Zapytałem przekrzywiając łeb.
-No..Zapomniałam, że jesteś Alfą.-Przysunęła łapę do pyska.-A ja Cię walnęłam.
-Wierz mi, nie czuję się jak Alfa. Poza tym, to nic takiego-Powiedziałem i się uśmiechnąłem.
-OOOO..Zakochana para-Powiedział ktoś w krzakach. Po chwili z zarośli wyszedł jakiś wilk :
-Kim jesteś i co robisz na naszych terenach?-Warknąłem.
-I jesteśmy przyjaciółmi, a nie parą, młotku!-Dodała Ifus i obnażyła kły. Wilk rzucił się na nią. Zaskakująco wysoko skakał. Był wyższy od nas. Nie zdążył nawet doskoczyć do wadery, bo przeszkodziłem mu skokiem przed nią.
-Lucas, ty idioto-Powiedziała Ifus. Wilk ugryzł mnie w bark. Padłem na ziemię.
<Ifus?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz