Założyłam go Ifus na szyję i odezwała się całkowicie szczęśliwa:
-Co tam?
Uśmiechnęłam się. Po chwili głowa zaczęła mnie boleć. Nie robiłam sobie z tego nic. Podeszłam kawałek do przodu i cegła spadła mi przed nosem. Toma uwolnił się ze śluzu. Uśmiechnęłam się, lecz po chwili upadłam na ziemię. Przerażeni podbiegli do mnie i Toma spytał:
-Co Ci jest?
-Mmmanntikkory.... onnee rzuciłyy......-nie dokończyłam, gdyż straciłam przytomność.
Ifus i Toma wymienili przerażone spojrzenia. Zanieśli mnie do mojej jaskini. Ifus niestety zgubiła amulet. Nie wiedzieli jak mi pomóc. Ocknęłam się i przerażona podbiegłam do kąta. Wyjąkałam tylko:
-Kkkimm... Kim wwwyy jesteście?
-Jak to kim? To ja Toma a to Ifus.
-Nnnie... nieee znam wass....
-O cholera!-wykrzyknęła Ifus.
-Co?!-spytał Toma.
-Ona nas nie pamięta! To sprawka mantikor!
-ZABIJĘ DEBILNE STWORY!!-wykrzyknął wściekły Toma.
-Za późno-powiedziała Ifus-Ona już to zrobiła.
-Ale da się jej przywrócić pamięć prawda?!-spytał Toma.
-Tak ale... Ech... trzeba mieć Magiczne Jajako (x D)
-Co? Jakie Jajko?!
-Magiczne!-wykrzyknęła Ifus.
Wyszli z mojej jaskini. Po chwili Toma spytał Ifus:
-A gdzie trzeba go szukać?
-Na wyspie zwanej La Pierr Brounce-odparła Ifus.
-Chodźmy tam!-wrzasnął Toma.
-TAK!-odkrzyknęła Ifus.
Z jaskini słychać było odgłosy śpiewu:
<Toma?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz