-Prędzej te zwierzęta wystraszą mnie, niż ja je - odparłem. Spojrzałem na wiewiórkę. Ja mam chyba jakąś schizofrenię.. wydawało mi się, że wiewiórka pokazała mi język. Pokręciłem powoli głową wstając.
-Ale żeby za wiewiórką pobiec na drzewo - powiedziała wadera i zaczęła chichotać. Uśmiechnąłem się.
-To może.. pójdziemy dalej? - zaproponowałem zmieniając temat.
<Tene? Uwierz mi, brak weny jest gorszy niż telefon xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz