-Yup. Nie sądziłam że z tym psychopatycznym, plującym psem pójdzie tak łatwo.
-Ja też.
-Zepsułeś psa. Psujo.
-A ty zepsułaś jego głowę. Tego ci nie wypominam!
-Bo ty zepsułeś dwie głowy.
Luke westchnął. Otworzyło się przejście w jaskini, a w wejściu stał stworek.
-Patrz Luke, twój najgorszy koszmar - powiedziałam i się uśmiechnęłam.
-Jak długo zamierzasz mi to jeszcze wypominać?
-A jak długo zamierzasz żyć? - spytałam.
-Wykonaliście 1 zadanie bez problemu. Wiedziałam, że dacie sobie radę - powiedział stworek i się uśmiechnął - czekają na was jeszcze dwa zadania. Będziecie musieli wykazać się umiejętnością manipulacji Rukh..
-Czego?! - przerwał mu Luke.
-Manipulacja Rukh to coś w stylu czarów. Wydobywasz duchową energię ze środka swego ciała kierując ją do broni, ekwipunku albo Metalowego Naczynia - odpowiedziałam mu na pytanie.
-Skąd ty wiesz takie rzeczy?
-Pff.. tak to jest gdy ma się psychopatycznego ojca, który był Magim :U.
-Kontynuując.. musicie się właśnie tym wykazać, aby pokonać armię Kamiennych Rycerzy. Nie można ich pokonać niczym innym, tylko właśnie manipulacją. Po tym zadaniu spotkamy się ponownie - skończył swoją wypowiedź i zniknął w.. zaraz.. czy to była wata cukrowa?!
<Luke? Umiesz Manipulację Rukh? :U>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz