-Czekaj!-Zawołałem. Feniks usiadł na moim ramieniu.-Zawsze marzyłem o tej książce! Asante!
-Nazwę Cię...Vitani!-Zawołałem do feniksa. Chyba spodobało jej się jej nowe imię, bo zaskrzeczała wesoło.
-Co znaczy Asante?-Zapytała Kat.
-Dziękuję!-Uśmiechnąłem się szeroko.
<Kat?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz