Śniło mi się że jestem różowym lamorożcem i biegam po tęczy w krainie gofrów i naleśników z dżemem, bitą śmietaną, płatkami czekoladowymi, tęczową posypką i syropem klonowym. Tańczyłam beztrosko oglądając kłótnię naleśników i gofrów, które spierały się o to, kóry gatunek z nich jest smaczniejszy. Wkroczyłam w środek kłótni i oznajmiłam, że każdy jest tak samo smaczny. Odtańczyłam dalej na swojej tęczy. Nagle zewsząd usłyszałam głos:
- Nie wiem, co ćpiesz ale daj trochę - to był Exceptio, jako niebieski lamorożec. Ja tylko zatańczyłam na tęczy i odbiegliśmy ku chmurom z różowej waty cukrowej.
<Exceptio? Brakowena :(>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz