poniedziałek, 4 maja 2015

Od Xove C.D Eis'a

Tak naprawdę jeszcze nie wiem, czy chcę odchodzić. Rano, gdy się obudziłam postanowiłam przejść się kawałek i trochę nad tym pomyśleć. Zupełnie przypadkowo okazało się, że Eis też akurat spacerował. I on i ja byliśmy widocznie zamyśleni, bo nawet nie zauważyliśmy gdy nasze głowy zderzyły się ze sobą.
- Przepraszam - wymamrotał - Trochę się zamyśliłem
- Nic się nie stało - zbagatelizowałam. Trochę bałam się, że Eis zacznie wypytywać dlaczego mam zamiar odejść z watahy. Moje obawy się potwierdziły.
- Dlaczego chcesz odejść? - spytał
- Hmmm... Czuję się trochę nieważna i mam wrażenie, że wszyscy mnie ignorujecie... - przyznałam
- Tak rzadko się odzywasz, jak mamy z Tobą rozmawiać? - powiedział
- Ja po prostu potrzebuję... czyjejś uwagi... Nieważne. Co Cię sprowadza do tagóż lasu? -  próbowałam zmienić temat
- Miykuu chciała tu przyjść - odparł wskazując łapą na sąsiednie drzewo, na którym urzędowała urocza kotka
- Ahaa... Spoczko. A jak tam... Tak w ogóle? - Nie wiedziałam co powiedzieć, ponieważ zawsze stresuję się przy osobie (lub wilku) która mi się podoba.
- Erm... - Zastanowił się Eis - W porządku. A u Ciebie?
- Nie za dobrze... - palnęłam - Znaczy się : Świetnie - dodałam szybko uśmiechając się
- Hmm? Coś nie tak? - zapytał
- Nie, nie, wszystko okay - zapewniłam sama nie wierząc w swoje kłamstwo.
- To dobrze. Chcesz się przejść? - Zaproponował
- Chętnie - odrzekłam odrobinę nieśmiało

<Eis? Przepraszam, brakowena ;c>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz