I po co jej to było?- pomyślałam- Przecież wyraźnie powiedziałam, że ma uciekać! Sprawną ręką otarłam jakąś ciecz z czoła. Spojrzałam na rękę. Widniała na niej krwawa linia. No świetnie, czyli ranę miałam też na głowie. Po raz kolejny podjęłam próbę podniesienia się. Najprawdopodobniej pod wpływem nagłego przypływu adrenaliny wstałam i zdołałam chwycić sztylet. Wydawał się ciężki, zupełnie jakby ważył kilka ton. Poczułam jak ogarnia mnie wewnętrzna pustka. Wycieńczona Runa z trudem utrzymywała się na grzbiecie wroga. Wykrzyczałam kilka słów w obcym dla zwykłych stworzeń języku. Z całym impetem, nie zważając na liczne złamania i rany, natarłam na gryfa. Zaskoczone zwierzę wydało z siebie niezidentyfikowany dźwięk.
- Zginiesz!- ryknęłam
Momentalnie moje tęczówki przybrały krwistoczerwoną barwę. Co rusz siekałam ostrzem ciało zwierza. Całkowicie straciłam kontrolę nad tym co robię. Nie była to jeszcze furia, a najzwyklejszy w świecie szał bojowy. Przy okazji przywołałam cienistych wojowników. Dlaczego wcześniej o tym nie pomyślałam? Wadera zeskoczyła z grzbietu bestii.
- Moon!- zawołała
Rzuciłam jej przelotne spojrzenie, mówiące "Wszystko jest tak, jak powinno". Gdybym tylko nie zbagatelizowała jej wołań...
~~*~~
Cieniści rozprawili się z agresywnym gryfem, tylko tyle wiedziałam. W pewnym momencie po prostu straciłam przytomność. Obudziłam się w małym pokoju. Przy łóżku siedziała Runa, zaś jakiś mężczyzna kręcił się przy półkach.
- Runa...- jęknęłam
Brzuch i okolice klatki piersiowej owinięte miałam bandażem. Złamana ręka została unieruchomiona i założono na nią opatrunek. Musiałam okropnie wyglądać.
- Moon!- pisnęła- Jak się czujesz?
- Ja... Eh... Nawet dobrze.- odpowiedziałam z trudem- A ty?
O dziwo zielona nie odpowiedziała, ponieważ przerwał jej tamten mężczyzna.
- Miała tylko powierzchowne rany na plecach i łapach.- oznajmił... Untame
- Chociaż tyle dobrego.- sapnęłam- Runa, następnym razem jak powiem uciekaj, to masz uciekać! Nie wybaczyłabym sobie, gdybyś zginęła.
<Runa?>
poniedziałek, 18 maja 2015
Od Moon CD Runy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz