-Dzięki.. - mruknęłam. - wielce mi to pomogło.
Usłyszałam kolejny grzmot i kątem oka dostrzegłam błysk. Zaszyłam się jeszcze bardziej. Widać było tylko moje oczy. Lucas westchnął, zmienił się w człowieka, wziął mnie na kolana i objął. Po pewnym czasie nieruszania się, usnęłam na jego torsie. Wydawało mi się, że nie spałam długo.
<Lucas?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz