Wyciągnąłem jedno "Pocky" i uśmiechnąłem się szyderczo. Taiga od niechcenia wzięła jedną końcówkę do ust. Oczywiście, mi nie chodziło o samą grę, tylko o to, żeby ją pocałować. Ugryzła pierwszą część, a ja zrobiłem to samo. W końcu, ku mojemu szczęściu nasze usta styknęły się. Oczywiście Taiga nie uznała tego za przypadek. Zamknąłem oczy zatopiony w "Przypadkowym" pocałunku.
<If? Brak wenyyyy :P >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz