Stanąłem nad If. Ta od razu przestała dyszeć i odwróciła się tak, żeby mnie widzieć.
-Co ty odp..-Nie dokończyłam bo ją mocno pocałowałem. Po chwili zszedłem z If i zacząłem śpiewać pod nosem : Bruno Mars - Marry You.
-Co ty tak ostatnio często śpiewasz?-Zapytała If.
-Po prostu przypominam sobie piosenki, które śpiewała mi moja mama, jak byłem małym szczenięciem-To mówiąc całe moje dzieciństwo przeleciało mi przed oczami. Po moim policzku spłynęła malutka łza. Kiedy miała już spaść na ziemię, wyciągnąłem łapę tak, że skapnęła na moje przedramię.
-Co się stało z twoimi rodzicami, jeśli mogę wiedzieć?-Zapytała If niepewnie.
-Moja matka została zabita przez innego wilka. Ojciec popełnił samobójstwo.-Po moim policzku spłynęła kolejna łza.-A twoi?
<If?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz