Wszedłem cicho do jaskini i położyłem się koło Taigi. Cmoknąłem ją w policzek. Już spała. Byłem cholernie zmęczony. Szybko zasnąłem.
**************
Rano obudziłem się dość późno. Ifus leżała obok mnie.
-Cześć, Luke. Przemyślałam wszystko z poprzedniego dnia i stwierdziłam, że może powinniśmy wysłać kilku strażników, żeby zabrali zwłoki mordercy, wiesz, jednak lepiej by było, jakby ktoś nowy nie znalazł martwego człeka na terenach Watahy-Zaproponowała.
-Oki, to idź to załatw-Zaśmiałem się. Diff przewróciła oczami i wyszła z jaskini. Po kilkunastu minutach wróciła i powiedziała :
-Już.-Podeszła do mnie z uśmiechem.
<If? Brak weny XP>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz