-A kiedy będą małe Xoviątka? - zapytałam irytująco słodkim głosem.
-Kiedy znajdę partnera. - odparła sucho.
-A wydawało mi się, że Seth do ciebie zarywa. - odpowiedziałam puszczając oczko do wadery. Lucas siedział w kącie cicho chichocząc.
-Luke, padalcu, nie śmiej się! - krzyknęła do niego uśmiechnięta siostra. Ten chciał ją klepnąć w ucho.
-Ej, ej! Ale spokojnie! - zawołałam podnosząc się z ziemi. W chwilę moje ramie przeszył pulsujący ból. Z powrotem osunęłam się po skale wzdychając cicho.
-Ifus? - zapytała Xove.
-Wszystko do.. - nie dokończyłam. Chwyciłam się za głowę a moje powieki stały się niesamowicie ciężkie. Nie zdołałam ich już otworzyć.
<Luke? Xove?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz