Widok Kiiyuko i "lezącej" za nią chmury bardzo mnie rozśmieszył. Zacząłem śmiać się, podobnie reszta towarzystwa. Podszedłem do If.
- Jesteś cała?- zapytałem
- Tak.- odpowiedziała szybko
- To dobrze.- uśmiechnąłem się- A teraz przepraszam, ale pora na obchód.
Ruszyłem przed siebie, ale daleko nie zaszedłem- zatrzymała mnie Isabell. Spojrzałem na nią ze spokojem.
- Coś się stało?
- Mogę iść z tobą? Pozwiedzać tereny...
- Mhm... Jasne.
<Isabella? Wena kaput ;-;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz