-Biedna Cutt.
-Chciałaś powiedzieć biedny Toma - rzucił basior ze śmiechem.
-Nie, biedna Cutt. On ją zgwałci a później wykorzysta.
Odpowiedziały mi ogromne oczy chłopaka i stłumiony chichot.
-Ty go nie znasz tak długo jak ja. Uwierz mi. - rzekłam i położyłam się na łóżku. Znowu zrobiło mi się gorąco. Poszłam do łazienki i polałam twarz zimną wodą. Wzięłam ręcznik i się wytarłam. Dopiero teraz zauważyłam na grzejniku ubrania do przebrania. Zamknęłam się w łazience na klucz i przebrałam w śnieżnobiałą bokserkę i czarne spodenki, które sięgały trochę dłużej niż uda. Moje włosy wyblakły, więc je umyłam. Z łazienki wyszłam w tumanie pary ze świeżo umytymi, pachnącymi włosami.
-W łazience są ciuchy do przebrania - rzuciłam do chłopaka, który cały czas stał odwrócony w oknie. Siadałam na fotelu i zaczęłam przyglądać się gwiazdom.
<Luke?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz