Podrapałem się za uchem i zamknąłem oczy. Ifus pogłaskała mnie po głowie. Czułem się jak pies. Ale nie, żeby mi to przeszkadzało. Polizałem If po ręce.
-Dziwne-Zaśmiała się-Bardzo to dziwne.
-A przypadkiem taki nie jestem?-Zapytałem nadal nie otwierając oczu.
-Tiaaa...-Poczułem, jak się uśmiecha. Nie muszę nawet patrzeć.
<If?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz