-Ja zawsze wygrywam - powiedziałam z uśmiechem zbierając resztki baz z podłogi i rzucając nimi na fotele. Następnie siadłam na swoim "tronie".
-W sumie to tak nie wypada. To bardziej tobie pasuje, Luke - rzekłam.
-A czemuż to?
-Bo to ty jesteś Władcą Uklei a nie ja.
Zeszłam się z siedziska i pociągnęłam za rękę Lucasa. Ten zsunął się powoli z łóżka i ziewnął przecierając ręką oczy. Wgramolił się na tron i rzucił :
-Jam jest Najwyższy Władca Uklei I. To mi należy się cały należyty szacunek i.. i... Ifus, pomóż!
-I mi macie się podporządkowywać.
-Tak. Właśnie. I mi macie się podporządkowywać! A tak apropo podporządkowywania.. - zaczął i spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem.
-L-Lucas.. o co ci chodzi?
<Luke? To przez Tomę xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz