-Oj, wierz mi. Ja jestem dziwniejsza - powiedziałam do basiora. Wstałam i udałam się na pole wrzosów. Tam siadłam i zaczęłam pleść z nich wianek. Po chwili zauważyłam, że fioletowe kwiaty są zmieszane z kolorowymi różami. Zerwałam ich parę i wplotłam w wianek.
Wyszedł mi całkiem niezły. Uśmiechnęłam się pod nosem.
<Lucas? Wena postanowiła pojechać na wakacje.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz