-Zaraz to łóżko pod tobą pęknie, jeśli dalej się tak po nim będziesz rzucał - powiedziałam chłopakowi wstając z fotela. Moje włosy nie byłyby sobą, gdyby się nie zaplątały w jego "podłokietniki". - cho..lerne.. włosy!
Ruszyłam głową gwałtownie w lewo. Kłaki postanowiły puścić fotel. W nagrodę przeczesałam je ręką. Wstałam z fotela. Tym razem skutecznie i skierowałam się w stronę drzwi. Były zamknięte.
-Co z tymi drzwiami nie tak?! - usłyszałam krzyk Cutt.
-Działają na moją korzyść - odpowiedź przez śmiech Tomy. Szarpnęłam gałką. Zbyt mocno. Odwróciłam głowę w stronę chłopaka. Ten się uśmiechnął. Zobaczyłam błysk w jego oku.
-L..luke.. nie bądź jak Toma, błagam.. - zaczęłam, ale ten już wstał z łóżka.
<Luke? WY MACIE NA MNIE TAKI WPŁYW! XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz