Odepchnąłem łapę Kiiyuko i wrzasnąłem :
-Wolę zginąć!-Trzepnąłem waderę z całej siły w pysk. Wyciągnąłem rubin z rany i wycelowałem w Kiiyuko. Ona spokojnie zniżyła moją łapę do ziemi, zbliżyła się i lekko mnie pocałowała w pysk. Oniemiały, w pierwszej chwili zrobiłem łagodny wyraz pyska. Po chwili złapałem ją za dolną szczękę i rzuciłem :
-Gardzę tobą.-Ostrym rubinem zrobiłem jej ranę na piersi.
<Kii?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz