Zaczęłam z tym walczyć. Jedno z moich oczu w środku było jadowito zielone. Nie było tego widać gołym okiem.
-Cutt! Co Ci jest?! Otrząśnij się!-wrzasnęła Ifus.
Stałam ja wryta. Nic mną nie sterowało. Ani klątwa, ani serce. Wyglądało to jakbym umarła a moim ciałem sterował jakiś diabeł.
-Już nie mogę...-odparłam głosem który ściszał się co jedno słowo...
Ifus walczyła z Rickiem. On prawie ją zabił, ale się wyślizgnęła i miecz wbił się w ziemię.
Ja wstałam i wbiłam swe kły w jego tętnicę. Zatrułam go. Od razu upadł na ziemię. Ja też.
<If? Co ze mną nie tak? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz