-No to znaczy się wiesz.. ja nie wnikam co siedzi w twojej głowie, ale cieszę się z tego, że się przyjaźnimy - odparłam i uśmiechnęłam się do basiora. - Zwłaszcza, że gdyby nie ty, byłabym trupem. Już ze trzy razy.
-Jak nie więcej. - Dodał.
-Taa.. pocieszające.
Wstałam i uważnie obejrzałam głaz.
-Co robisz?
-Zapadam w hibernację, nie widać?
-Pytam poważnie, pierdoło.
-Sam jesteś pierdołą. Oceniam długość kamienia.
-Czekam tylko aż użyjesz wzoru skróconego mnożenia, matematyku...
-Akurat do tego nie jest mi potrzebna matematyka - odparłam zmieniając się w <niedawno odkrytą> czwartą postać. Rozpędziłam się i wskoczyłam na bombę do jeziorka.
<Lucas? ;D>
300 post należy do mnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz