Wilk na pewno coś kombinował. Widać to było choćby po jego niepewnym
spojrzeniu lub zbyt gwałtownych ruchach. Zignorowałem błagania o
wypuszczenie go. Przybrałem kamienny wyraz pyska, wręcz znudzony.
Zatrzymałem się przed nim.
- Słuchaj, tu NIE MA łaski dla wszelkich intruzów, a zwłaszcza...-
spojrzałem na jego lewy bok- dla kogoś, kto jest na usługach Farix'a.
- Jak ty...- jęknął
- Nie jestem głupi, zrozumiałeś? Czy mam ci to przeliterować?
Nagle do rozmowy wtrąciła się Kimiko.
- Untame, kim jest Farix?- zapytała cicho
- Farix, moja droga, to elf lubujący się w walkach Wolnych, czyli takich
jak my.- wytłumaczyłem cierpliwie- A ten tu, którego złapaliśmy, to
jego piesek na przeszpiegi i posyłki. Najgorszy element jaki może być.
<Kimiko? Wenus brakus totalus ;-;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz