Wyszedłem z krzaków i przywitałem się z Moon. Nie wiedziałem, że umie się zmieniać w człowieka. Ja też postanowiłem spróbować. Wyglądałem tak:
Zobaczyłem chmurkę blisko nas. Wskoczyłem na nią. Moon zrobiła to samo. Usiadła koło mnie. Uśmiechnąłem się. Ta chmura na której siedzieliśmy była taką jakby "windą". Wysiedliśmy w podniebnym królestwie. Dziewczyna schyliła się. Ja wykorzystując sytuację chwyciłem zniekształcony kawałek chmury i ulepiłem z niego kulkę. Rzuciłem nim w Moon. Szybko się odwróciła. Zaśmiałem się. Zaś ona się uśmiechnęła. Także ulepiła kulkę-taką samą jak moja. Rzuciła we mnie. Przewróciłem się od siły uderzenia. Obok rosły kwiatki (WTF?! Kwiatki w chmurach?! XD). Zerwałem jednego kwiatka. Była to róża. Podszedłem do Moon i wsunąłem jej go we włosy.
<Moon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz