środa, 6 maja 2015

Od Moon CD Roya

Śmiałam się i to tak szczerze. Niczego nie udawałam, po prostu śmiech sam wydobywał się z mojego "wnętrza". Wkrótce Roy również zaśmiał się. Byłam mu wdzięczna za wsparcie i zrozumienie. W końcu większość osób o zdrowych zmysłach omijałaby mnie szerokim łukiem, a ten po prostu traktował mnie jak równą sobie.
- Dziękuję.- wyszeptałam, kiedy opanowałam oddech- Bardzo ci dziękuję. Za wszystko.
Przytuliłam chłopaka, a raczej wtuliłam się w niego jak dziecko w pluszowego misia. Poczułam, jak objął mnie ramieniem, co wywołało lekki uśmiech na mojej twarzy. Jak to dobrze jest mieć kogoś, komu można o wszystkim powiedzieć i nie bać się jego reakcji.
<Roy? Wena byczy się na plaży ;-;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz