Odwróciłam od niego wzrok, wpadając w zakłopotanie. Założyłam za ucho pukiel włosów, który denerwująco opadł mi na czoło. Ledwo powstrzymałam coś co chyba nazywało się wypiekami... Nie, rumieńcami. Popatrzyłam na różę i odruchowo przytuliłam Roy'a. Chłopak lekko drgnął, zapewne zaskoczony moją nagłą falą "czułości". Mimo wszystko odwzajemnił ten drobny gest.
- Dziękuję.- szepnęłam
- Nie ma za co.- odpowiedział
- A teraz wiesz co będzie?- mówiąc to uśmiechnęłam się tajemniczo
- Nie...
- Hm... Bitwa na chmurki!
Odskoczyłam od Roy'a i złapałam mały kawałek chmury. Uformowałam z niego kulkę i rzuciłam lekko w znajomego. Sama oberwałam kulką od chłopaka. Zaśmiałam się.
<Roy? Tak, Moon potrafi się bawić XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz