-Gotowe.. - mruknęłam do siebie, gdy rozbiłam namiot. Zajrzałam do plecaka. Najważniejsze rzeczy były. Książka, pianki i ubrania na zmianę. Wyszłam ze schronienia. Reszta obozowiczów ustawiła "domki" w kole. Na środku męska część watahy ustawiała pole na ognisko a dziewczyny zbierały patyki. Postanowiłam poznosić kamienie, aby nie zajęły się najbliższe drzewa.
*~*~*~*~*~*~*~*
Po skończonej robocie ponownie zajrzałam do plecaka.
-Masz to? Masz? - dopytywała się Tene.
-Tak, mam. Nie dałabyś mi spokoju, gdybym ich nie wzięła - odparłam wyciągając Pocky.
-Yay!
Wyszłyśmy z namiotu i usadowiłyśmy się wygodnie wkoło ogniska wraz z innymi obozowiczami.
-To gramy? - zapytałyśmy równocześnie.
-Okej, tylko wyjaśnijcie zasady.
-Musicie znaleźć kogoś, kto będzie chciał z wami zagrać. Potem wyciągacie pocky - w tym miejscu wyciągnęłam patyczek.
-Bierzecie jeden koniec w usta a druga osoba robi dokładnie to samo. Później gryziecie patyczek aż będzie coraz mniejszy. A gdy będziecie się dotykać wargami, wygra ten, kto złamie pierwszy - dokończyła Tene.
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz