poniedziałek, 4 maja 2015

Od Eis'a

Obudziłem się rano. Dość wcześnie. Miykuu spała głębokim snem przy kamiennym kominku.
-Mi, wychodzimy! -Krzyknąłem dając jej znak, że ruszamy na spacer.
Kotka powoli wstała, przeciągnęła się i ruszyła w moim kierunku.
-Nie dasz trochę pospać,co?-Rzuciła stając obok mnie.
-Nie dam. -Potargałem jej łapą futro.
Nastroszyła się na mnie i zaczęła poprawiać potargane futerko.
-Miykuu chodź już! Nie chcę marnować całego dnia.-Obiecałem Frostowi ,że dziś polatamy razem.
Kotka nie chętnie wstała i ruszyła za mną. Ruszyliśmy do wiosennego lasu,w którym Mi postanowiła zostać. Wgramoliła się na drzewo, wygodnie ułożyła i rzuciła ,że wróci wieczorem. Szedłem w ciszy sam, gdy nagle wpadłem na spacerującą Xove.
-Przepraszam. -Pomogłem waderze wstać. -Zamyśliłem się.
-N-nic się nie stało.
-Czemu chcesz od nas odejść? W ogóle nie rozmawiasz z nami...
-Bo mnie ignorujecie.
-Jak mamy z Tobą porozmawiać, skoro tak rzadko się odzywasz?-Popatrzyłem w kierunku urodziwej wadery.
<Xovee?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz