-Wasza strata, Campione. - powiedział żałośnie Zeus.
-Wcale nie strata. Z pewnością tęskiłabym za starym "ja" - odrzekłam. Ifus przytaknęła. Bóg westchnął.
-Jakbyście chciały zmienić decyzję, wystarczy że zawołacie "Dii approbent interfectores legi complebatur. Internamque mutationes accipiunt vitam aeternam pertinet." - odparł, westchnął i zniknął. Po chwili na naszych przedramieniach pojwaiły się dziwne znaczki.
-Co to jest?! - zawołałam. Ifus zlustrowała wzrokiem rękę.
-カンピオーネ. Czyli Campione po japońsku.
-If.. wyjaśnij mi, co to jest to Campione. Bo nic z tego nie zrozumiałam.
-Campione to ktoś, kto pokonał boga. Wtedy ta osoba dostaje niespotykane moce.
-Jakie?
-Stworzenie miecza z czegokolwiek, zniknięcie i bezszelestne poruszanie się.. Moce są bardzo różne.
Odpowiedziałam jej wzruszeniem ramion.
-A można tą rangę przenieść na wyższy stopień? I czy bogowie na serio umierają?
-Zacznę od drugiego pytania. Bogowie są nieśmiertelni. Po prostu odradzają się gdy na świat przyjdzie kolejny Campione. I tak, można podnieść tę rangę przez "zabicie" innych bogów.
-Ifus..
-Hmm?
-Skąd ty tyle wiesz o byciu Pogromcą Bogów? - zapytałam niepewnie.
<Ifus?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz