Biegłam tam tak szybko, że prawie poleciałam. Cuttle była tuż za mną.
Zaśmiałam się, kiedy tam dotarłyśmy. Rozglądnęłam się za waderą. Stała
jak słup i patrzyła przed siebie. Popatrzyłam tam, gdzie ona.
Krzyknęłyśmy w tym samym czasie:
- Ifus?!
Ta siedziała na przeciwko nas i machała ogonem.
- A co ty tutaj robisz? – zapytałam z uśmiechem.
- A wy?
- No... Ja oddycham, ruszam się... – mruknęłam.
Cuttle podeszła do Ifus. Zrobiłam to samo.
- A więc co robimy? – zapytała Cuttle.
Nagle zrobiło się cieplej. Zimny podmuch wiatru niemalże mnie przewrócił, ale utrzymałam na szczęście równowagę.
- Możemy robić wszystko. Na przykład... O! Nauczę się latać! –
krzyknęłam i już miałam rzucić się z przepaści, ale wadery mnie złapały.
– Hę? Oj, wybaczcie, coś mi się dzieje w takich miejscach...
< Cuttle? Ifus? Zapytacie, dlaczego Tyo odbiło? xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz