-Czwarte okrąż...enie- Wydyszałem do siebie kończąc ostatnie okrążenie wokół terenów watahy. Położyłem się na łokciach, utrzymując resztę ciała w górze. Rozbolały mnie łapy, a podczas przedostatniego biegu wpadłem w kałużę błota, przez co cały się uwaliłem. Moja grzywka przybrała kształt irokeza. Nagle poczułem, że ktoś mocno uderzył mnie w tyłek.
-Strzałka Luke, nowy fryz?-Powiedziała wadera, która mnie uderzyła. To była.... Grażyna z bazaru. Żarcik. oczywiście była to Ifus.
-Nie, wyprany w Perwollu- Rzuciłem masując swój obolały krzyż.
<Ifus?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz