Doskonale wiem, co muszę zrobić. Naraziła życie całej watahy. Jako
Alfa jestem zmuszony. Zbyt długo zwlekałem. Zbyt długo to tolerowałem.
Zbyt długo jej wybaczałem. Dzisiaj nie jestem już taki potulny. Nie
wobec Kiiyuko.
-Jeśli Ifus zginie, zabiję Kiiyuko. Zginie
najboleśniejszą śmiercią, jaką może.-Powiedziałem pod nosem.-Doskonale
wiem, co muszę zrobić.-Kocham Cię Kiiyuko.
Przede mną pojawiła się Kiiiyuko. Sama.
-Gdzie reszta?-Zapytałem.
-Prosiłam, żeby zostawić nas samych.-Powiedziała podchodząc.
-Doskonale-Uśmiechnąłem się.-Tylko chcę Ci powiedzieć, że...
-Tak?-Zapytała.
-Zraniłaś wiele wilków, siałaś wokół nas chaos i zniszczenie.-Rzuciłem.
-No i?-Zapytała czekając, aż skończę.
-Jako Alfa, jestem zmuszony-Powiedziałem i podniosłem zakrwawiony rubin.
-Co?-Zapytała zdziwiona.
-Zostajesz oficjalnie...-Powiedziałem powoli.
-Twoją partnerką?-Zapytała z nadzieją.
-WYGNANA!-Krzyknąłem robiąc jej kolejną ranę na klatce piersiowej.
(Kiiyuko
jest na serio wygnana. Jej twórcza właścicielka może mimo wszystko
dołączyć jako inny wilk! Mam nadzieję, że zdecyduje się na to xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz