-W sumie nie trzeba - odpowiedziałem do wadery. Posłała mi pytające spojrzenie. Urwałem z pnia drzewa korę i ostrugałem ją ostrym kamieniem.
-Czemu po prostu nie rzucisz tym kamieniem w sarny?
-Bo nie myślę logicznie - odpowiedziałem szczerząc się do niej - Chodź.
-Ale ja nie chcę.
Wziąłem dziewczynę na ręce. Jej głowa leżała przy moim sercu. Spojrzała na mnie w delikatnym szoku.
<Tenebris? :D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz