Lucas zaczął coś nam opowiadać. Ja oczywiście zamyśliłam się i przez długi czas patrzyłam w jeden punkt. Nie słuchałam jego historii, więc nie wiem czy była prawdziwa, czy zmyślona. Tene, która siedziała obok mnie, szturchnęła mnie w ramię pytając:
-Cutt? Kontaktujesz ze światem?
Szybko otrząsnęłam się z "transu". Odparłam szybko:
-Tak, wszystko jest OK.
Po czym dodałam:
-Tene... Czy my nadal gramy w pocky game?
-No pewnie.-uśmiechnęła się.
-O nie...
Prędko zerwałam się na równe nogi i pobiegłam w stronę namiotu. Wszyscy myśleli, że boję się gry w pocky game, ale to nie, to. Musiałam wziąć leki. Po zażyciu leków na astmę, wróciłam do ogniska.
-Hej, Cutt! Może zagrasz ze mną w pocky game?-usłyszałam nieopanowany śmiech Tomy.
Moja mina była w stylu poker face. Odgarnęłam włosy i odparłam:
-Nie.
<Ktoś? XD>
Od Cutt: Tak na serio to w realu nie mam astmy, ale aby było ciekawiej napisałam, że mam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz